Mistrzowski puchar Lecha trafił do... dzieci

Na każdym z boisk kompleksu przy ul. Armii Poznań przygotowano pole do zmagań w innej konkurencji. Była więc i piłka nożna, i siatkówka, i wiele innych dyscyplin zespołowych. Na scenie ustawionej przy największym boisku rozgrywał się konkurs piosenki dla uczniów poszczególnych klas szkoły podstawowej.

Dzieci, zmęczone po zaciętej rywalizacji ze swoimi kolegami i koleżankami, mogły odpocząć na materacach, wsłuchując się w opowieści Pani Bajki. – Zabrałam ze sobą cały kuferek przeróżnych książek. Znajdzie się w nim coś zarówno dla starszych, jak i dla młodszych słuchaczy – opowiada Pani Bajka.

Dookoła placu bojów ustawiono stoiska, na których promowano zdrowy tryb życia. W punktach informacyjnych, ustawionych m. in. przez Wydział Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Urzędu Miasta, Państwową Straż Pożarną, czy policję było można dokonać pomiaru poziomu tlenku węgla w wydychanym powietrzu, badania ciśnienia tętniczego, zawartości tkanki tłuszczowej czy poziomu cukru we krwi. Przy specjalnym stoisku przygotowano naukę udzielania pierwszej pomocy na fantomie.

Najmłodsi przygotowali także stoiska handlowe, na których sprzedawali najróżniejsze drobiazgi. Jak podkreślali ich opiekunowie, dla dzieci to doskonały sposób na wstępne zapoznanie się z zasadami przedsiębiorczości. Z kolei w kawiarence świetlicowej chętni mogli zakupić m. in. wytwory dzieci spędzających w niej swój czas wolny. Cały dochód ze sprzedaży tych przedmiotów zostanie przeznaczony na remont świetlicy szkolnej.

Na plakatach, zapowiadających festyn, pojawiła się wzmianka o udziale w imprezie piłkarzy poznańskiego Kolejorza.
– Informacje o udziale piłkarzy Lecha otrzymaliśmy miesiąc temu. Niestety, przez ten czas plany zespołu zdążyły się zmienić. Trener zarządził skoszarowanie zawodników do sparingu z Rosenburgiem – tłumaczył absencję piłkarzy Zbigniew Burkietowicz, dyrektor ZSMS nr 2.

Nie ma jednak tego złego, co by... Podczas otwarcia festynu Burkietowicz wszedł na scenę z tajemniczą, drewnianą skrzynką. Po chwili okazało się, że jej wieko skrywa trofeum zdobyte przez piłkarzy Lecha w dopiero co zakończonym sezonie.
– Piłkarzy można spotkać gdziekolwiek, puchar – tylko w siedzibie klubu – przekonywał Burkietowicz, podkreślając wyjątkowość wydarzenia, w jakim brały udział zgromadzone na boisku dzieci. Każde z nich mogło zrobić sobie zdjęcie z pucharem w rękach.

– To naprawdę fajna sprawa. Dzieciaki mogą się ze sobą zmierzyć w konkurencjach sportowych, i nie tylko, i świetnie się przy tym bawić – mówi pan Kacper, który przyszedł na festyn z synem. Jego pogląd podzielali wszyscy uczestnicy imprezy.

Organizatorem imprezy był Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Poznaniu wespół z Zespołem Szkół Mistrzostwa Sportowego nr 2 i Radą Osiedla Śródmieście. Całości przyświecała idea: „Bądźmy zdrowi – wiemy, więc działamy”.