Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najpierw zabił psa prądem, później umarł. Miał rozrusznik serca

KAS
53-letni mieszkaniec Pierzchna zabił psa prądem a kilka minut później sam nie żył. Niewykluczone, że do śmierci przyczynił się rozrusznik serca, który mężczyzna miał wszczepiony.

Policja o dramatycznych wydarzeniach została poinformowana w piątek, 29 maja. Na miejscu okazało się, że dwaj mężczyźni - ojciec i syn - zabili psa prądem.Zwierzę zostało umieszczone w metalowej klatce, oblane wodą i porażone śmiertelnie prądem.

Chwilę po tym zmarł starszy ze sprawców - 53-letni mężczyzna.

- Na tym etapie postępowania nie wiadomo, czy także został porażony prądem, czy zgon nastąpił w wyniku innych czynników zewnętrznych - powiedział starszy posterunkowy Marek Kowaliński z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Młodszy ze sprawców usłyszał już zarzut uśmiercenia zwierzęcia zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt. O karze zdecyduje sąd.

źródło: x-link

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto