Nie dziadzieją! Seniorzy w Poznaniu okupują siłownie, kluby fitness i biegają!

Siłownia u zbiegu ulic Królowej Jadwigi i Garbary tętni życiem od dwóch lat. - Wiosną, latem i jesienią przychodzę tutaj średnio trzy razy w tygodniu, choć jeszcze kilkanaście lat temu moim jedynym sportem były spacery do sklepu. Nawet deszcz mi specjalnie nie przeszkadza - przyznaje Artur Krzyżański, emerytowany nauczyciel.

- Takich osób jest znacznie więcej - zapewnia Jan Zujewicz, radny Osiedla Stare Miasto. I dodaje: Bardzo dużą popularnością wśród seniorów cieszy się także siłownia w ogrodzie jordanowskim przy ul. Działowej. Wydatki na takie miejsca były jednymi z najbardziej efektywnych, biorąc pod uwagę stosunek nakładów finansowych do zainteresowania nimi mieszkańców.

ZOBACZ TEŻ: Kolejna zewnętrzna siłownia na Starym Mieście [ZDJĘCIA]

Tylko na Starym Mieście istnieją aż trzy place, dzięki którym osoby starsze mogą skorzystać z drabinek czy stoperów. W całym Poznaniu, m.in. przy pomocy rad osiedli miasto od 2006 do 2014 r. stworzyło aż 49 siłowni.
-Poznań powinien być jak najbardziej przyjazny dla każdej grupy mieszkańców bez względu na wiek. Seniorzy potrafią się świetnie integrować. A że przy okazji zabiorą na siłownię wnuka? Tym lepiej - uważa Ryszard Grobelny, znany z zamiłowania do sportu.

Seniorzy, którzy są lepiej sytuowani coraz częściej zaglądają także do klubów fitness. Choć ich liczba, jak szacują pracownicy, nadal odbiega od średniej światowej i europejskiej, to widać ich coraz częściej wylewających siódme poty podczas ćwiczeń.

- Wraz ze wzrostem świadomości osób ćwiczących poszukujących zdrowia i kondycji w klubach fitness rośnie również liczba starszych osób - potwierdza Alicja Liczba, dyrektor marketingu sieci klubów fitness Fabryka Formy.
- Wszelkie wskaźniki i badania, które przeprowadzamy sygnalizują stopniowy wzrost tej grupy klientów - dodaje. Menedżerowie klubów, widząc coraz większe zainteresowanie seniorów sportem tworzą dla nich specjalne oferty. Organizują dedykowane dla starszych zajęcia jogi, czy body art, tworzą także specjalne karnety.

Jeszcze do niedawna ikonę wśród sportowców- seniorów stanowiła ponad siedemdziesięcioletnia Maria Pańczak, startująca w niemal każdej poznańskiej imprezie dla biegaczy. Budząc zdziwienie zmieszane z zachwytem zyskała przydomek "Babci z parasolką". Młodzi poznaniacy, widząc wytrwałą seniorkę nie szczędzili także lekko złośliwych komentarzy.

- A teraz powoli dochodzimy do momentu, gdy to rodzice i dziadkowie zachęcają młodzież do uprawiania sportu - stwierdza Janusz Górny, 83-letni entuzjasta gimnastyki. Kilkadziesiąt lat temu poznaniak stworzył i opatentował specjalny sprzęt sportowy, w który wyposażono 400 szkół w całej Polsce. Sam ćwiczy codziennie, prowadzi wykłady dla seniorów, twierdzi, że dzięki temu choroba nigdy go nie powaliła. - A do tych starszych poznaniaków, którzy jeszcze nie ćwiczą mam proste przesłanie. Dziadku nie dziadziej! Nie siadaj przed telewizorem, tylko spróbuj gimnastyki - zachęca Janusz Górny.