Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Open Hair 2018. Uliczne pokazy mody, koncerty, spotkania. Premiera książki, wizyta Zbigniewa Lwa-Starowicza (zdjęcia)

Paweł Gołąb
Sobotnia część Open Hair 2018 obfitowała w uliczne wydarzenia. Na uczestników czekały m.in. pokazy mody, w tym wyjątkowy, nocny trzech ostatnich kolekcji Macieja Zienia, koncerty (Concrete Hills i 3 Kings), popisy tanecerzy i florystów, ciekawe spotkania i premiera książki i mistrzu Antoine.

Trwałą pamiątką po 10. Open Hair pozostanie kolejna książka o Antoine. Jej autorka to Ewa Ziembińska z Muzeum Narodowego w Warszawie, która jest zafascynowana postacią słynnego sieradzanina. Wcześniej współtworzyła w Sieradzu dwie wystawy – w sieradzkim muzeum, która dokumentowała przyjaźń Cierplikowskiego z mistrzem rzeźbiarstwa Dunikowskim i uliczną na Rycerskiej „Antoine 10 Creation”, która zainaugurowała ubiegłoroczny festiwal. To chyba dowód, że w historii Antoine’a jest wciąż wiele do odkrycia?
- To postać fascynująca. Pracując nad nią od 2005 roku wciąż odkrywam coś nowego. I nie chodzi mi już o jego historię, ale interpretację niuansów z jego życia; kariery; twórczości; tego, co chciał pokazać światu. A był to człowiek, który tak ukochał piękno, że odnajdywał je w każdym aspekcie życia, kontakcie z ludźmi, dziele sztuki, dbania o siebie, poezji.
To był wizjoner, który trafił w swój czas? - Absolutnie nie. Miał tak wielkie marzenia i wyobraźnię, że cały czas wyprzedzał swoją epokę. To co robił, jest aktualne do dzisiaj. Jeżeli już prawie 90 lat temu pisał, że każda kobieta powinna w ciągu dnia poświęcić 15 dni tylko dla siebie, by się zrelaksować, to brzmi przecież jak porada ze współczesnego magazynu life-stylowego dla pań.
Może więc to jednak był jego czas, bo jako pierwszy zwrócił na wiele spraw uwagę? – To był czas na wielkie rewolucje w stylu, ale te nie byłyby możliwe, gdyby nie miał wspomnianej wielkiej wyobraźni i marzeń. A on uwielbiał marzyć i przekraczać wszelkie granice. Nawet świadomie prowokując.
Jaki był pomysł na książkę? – By zrobić alfabet Antoine’a. Każdej literze jest przypisana jakaś historia z nim związana, co nie okazało się wcale łatwe. Polski alfabet okazał się zbyt ubogi pod względem liczby liter, by opisać jego fenomen.
W kolejce po autograf złożony na książce o Antoine’m pojawili się i sieradzanie, którzy pamiętają słynnego fryzjera nie tylko z opowiadań. Sąsiadka genialnego wizjonera Janina Bartczak wspomina go… - bardzo korzystnie. To był super facet, uczynny i sympatyczny. Festiwal dedykowany jemu to świetny pomysł. Zapamiętuje się dzięki temu człowieka i szanuje na kolejne lata.
A jak zapamiętuje się dzięki festiwalowi jego rodzinny Sieradz. Małe miasto, a może dużo? Jak na to patrzy osoba z zewnątrz? – Nie lubię takiego kategoryzowania na małe i duże miasta, bo myślę, że nie ma to żadnego znaczenia – _odpowiada jeden ze współprowadzących Open Hair 2018 Conrado Moreno. – Mam ogromny sentyment właśnie do niekoniecznie dużych aglomeracji, bo tu są ludzie przesympatyczni, bardzo otwarci i to należy bardzo szanować.
Patrząc na Sieradz podczas festiwalu widać, że Polacy w ostatnich latach mocno się zmienili? Kiedyś chyba takiego luzu w nich nie było?
– Uważam od zawsze, że to naród bardzo ambitny. Wreszcie ma warunki ku temu, by cieszyć się życiem czy podróżować i to tutaj widać.
Postać Antoine’a była wcześniej znana? _– Mam wrażenie, że mówi się o nim wciąż zbyt mało. Mieszkańcy Sieradza pewnie się z tym nie zgodzą, bo tutaj jego duch jest stale obecny, ale w szerszym aspekcie patrząc na skalę jego dokonań to wciąż jednak nieznana postać. Dziwię się, że jeszcze nie powstał pełnowymiarowy, hollywoodzki film fabularny o jego życiu, bo to mu się zwyczajnie należy. Tym piękniejsze jest, że rodzinne miasto, do którego przecież wrócił na starość, tak o nim pamięta. Dla mnie jako osoby, która sama ma mieszane korzenie, jest to bardzo wzruszające.

Słynny seksuolog i sieradzanin profesor Zbigniew Lew-Starowicz, który podczas Open Hair 2018 również nie krył wzruszenia z kolejnej wizyty w rodzinnym mieście. – Ale nie tylko w takich momentach. Wystarczy pasek w telewizji mówiący, że coś się stało w Sieradzu, by natychmiast skupić moją uwagę. Nostalgia oczywiście wciąż we mnie jest. Moim wielkim marzeniem jest, by tu przyjechać na kilka dni, ale już zupełnie na luzie. Po to, by podchodzić po swoim mieście - ale nie tylko, bo i po okolicznych jak Warta – w spokoju, bo nie miałem ku temu okazji od czasu swojego stąd wyjazdu.
Poprzednia wizyta Zbigniewa Lwa-Starowicza miała miejsce podczas Dni Sieradza, teraz festiwal. Widać w takich momentach mocniej, że to miasto żyje. Profesor często podkreśla, że Polacy przeszli długą drogę, by zaakceptować swoją seksualność. Sieradzanie też dokonali rewolucji patrząc na to jak stali się otwarci na życie? Pod tym względem miasto zmieniło się nie do poznania? – Pamiętam jak olbrzymi skok dokonał się, gdy Sieradz stał się województwem. W krótkim czasie odnotował wielki rozwój, za czym poszły wielkie środki, bo poza starym miastem powstał Sieradz-bis, który nieszczególnie lubię, bo nie różni się od innych. W ostatnich latach widać kolejne tak wielkie zmiany. Kiedyś Sieradz był takim przyciszonym miastem, teraz tak dużo się dzieje, że to już nieakatualne.
Open Hair 2018 podąża za trendami, więc coraz więcej miejsca w nim i dla panów, którzy zaczęli dbać o siebie. Stylizacje fryzur czy bród są już na festiwalu na porządku dziennym, w tym roku przyszło się zmierzyć z pytaniem, czy rewolucja w tym względzie zaszła również w modzie? Dawid Tymiński, czyli bloger DandyCore potwierdza, że panowie w ostatnich latach przeszli długą drogę i postęp jest tu widoczny. – Na tle innych nacji pod wieloma względami wyglądamy nawet o wiele lepiej. W którymś momencie zachłysnęliśmy się faktem, że w ogóle możemy się tym zajmować i z tej okazji skorzystaliśmy. Wcześniej brakowało nam wzorców, źródeł inspiracji, poziomu zamożności. To wszystko się zmieniło i złożyło się na to, że dla coraz większej liczby mężczyzn dbanie o siebie to nie jest przykry obowiązek, ale przyjemność.
Co jest dodatkowym ku temu impulsem? – Przyczyn jest wiele, ale przede wszystkim to okazuje się doskonałą zabawą. Oczywiście liczy się też to, że panowie, chcą zaimponować swoim kobietom, no i sam fakt, że sami lepiej i pewniej się czujemy. Żyjemy w bardzo ciekawym, przejściowym momencie i tej rewolucji już się zatrzymać nie da – zapewnia Dawid Tymiński przytakując, że stereotyp mówiąc o zniewieścieniu mężczyzn dbających o wygląd wciąż panuje. – Żyjemy w takim przejściowym okresie, w którym nadal jest silny, ale pojawiają się kontrpropozycje, które pozwalają to zmieniać.

W sobotę atrakcją Open Hair był koncert Alvaro Solera

Fotorelacja w linku poniżej:

Była także zabawa w kolory holi:

Co na Open Hair 2018 w niedzielę?

Szczegóły w linku poniżej:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto