Sprawa trafiła na forum Rady Powiatu. Podczas ostatniej sesji wniosek o podjęcie starań w celu przywrócenia OIOM-u zgłosił radny Kazimierz Obsadny.
- Nie może być tak, że pacjenci z udarami mózgu czy nagłymi zawałami są wożeni po kilkadziesiąt kilometrów. Przypomnę, że kiedy w ubiegłym roku zamykano ten oddział nie było zgody na jego całkowite usunięcie. Od ówczesnego dyrektora radni otrzymali informację, że to tylko chwilowe zawieszenie funkcjonowania OIOM-u. Skoro tak, to trzeba go przywrócić - mówi radny Kazimierz Obsadny.
- Nie byłem jeszcze wtedy dyrektorem, ale z dokumentów wynika, że na oddziale była kontrola NFZ, która wykazała uchybienia odnośnie spełniania standardów. Problem był też z kadrą anestezjologiczną, a ponadto oddział generował spore straty. Jestem za tym, aby OIOM istniał, ale trzeba najpierw oszacować koszty i przedstawić to zarządowi powiatu oraz radzie społecznej szpitala - mówi dyrektor Krzysztof Wywrot, który przyznaje, że spełnienie wymogów może być kłopotliwe.
NFZ wymaga m.in. wyodrębnienia anestezjologów tylko do obsługi OIOM-u i bloku operacyjnego, co w małym powiatowym szpitalu byłoby bardzo kosztowne. Dyrektor zapewnia jednocześnie, że bezpieczeństwo mieszkańców nie pogorszyło się. Sprzęt, jaki był na wyposażeniu zlikwidowanego oddziału pozostał bowiem w szpitalu i jest nadal wykorzystywany do monitoringu parametrów życiowych pacjentów. Ponadto placówka posiada salę resuscytacji i salę wybudzeń.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?