Aktywiści ze stowarzyszenia Otwarte Klatki trzymali tablice ze zdjęciami z polskich ferm futrzarskich, a przechodnie podpisywali się pod petycją o zakaz hodowli lisów i jenotów w Polsce. Jedna z osób trzymała oskórowanego lisa, który przed zabiciem żył przez kilka miesięcy na jednej z wielkopolskich ferm, by unaocznić z czym wiąże się ten przemysł oraz aby pokazać to co przemysł futrzarski stara się ukrywać.
Według ekspertów stowarzyszenia w całej Polsce funkcjonuje ok. 700-800 ferm futrzarskich, na których co roku zabija się kilka milionów zwierząt. Ponad 200 takich ferm zlokalizowane jest w Wielkopolsce. Większość zwierząt na fermach rodzi się w maju, a pod koniec listopada ich życie się kończy. Cały ten okres spędzają w niewielkich klatkach. Polskie prawo pozwala na trzymanie dwóch lisów na przestrzeni 1m2 klatki. Takie warunki powodują agresję między zwierzętami, okaleczenia, kanibalizm i zachowania stereotypowe.
Kilka krajów europejskich wprowadziło już zakaz hodowli zwierząt na futro: Austria, Wielka Brytania, Słowenia, Chorwacja, Holandia. W Danii obowiązuje zakaz hodowli lisów, a w Szwajcarii wymagania są tak wysokie, że żadna ferma futrzarska nie jest w stanie funkcjonować.
Stowarzyszenie Otwarte Klatki od czterech lat dokumentuje warunki na fermach futrzarskich i pokazuje opinii publicznej jak wygląda przemysł futrzarski w rzeczywistości.
- Co roku około 50 milionów zwierząt traci życie w męczarniach, żeby skończyć na sklepowym wieszaku. W Polsce liczba zwierząt zabitych na futro wzrasta z każdym rokiem. Nasi aktywiści udokumentowali to, co dzieje się na polskich fermach futrzarskich. Zarejestrowaliśmy wstrząsające sceny cierpienia bezbronnych zwierząt - mówi Paweł Rawicki ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki.
Nagi protest przed Bramą Brandenburską. Aktywistki walczą o prawa zwierząt
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?