Parada Parowozów 2010 - fotorelacja

Siedemnastą Paradę Parowozów otworzyły Piękna Helena i Matylda. Piękna Helena to parowóz polskiej konstrukcji Pm36-2, który na co dzień stacjonuje w Wolsztynie. Jego konstrukcję opracowano w Chrzanowie w roku 1936. Rok później zbudowano dwa takie parowozy, z których jeden (w aerodynamicznej obudowie) został odznaczony na wystawie techniki w Paryżu złotym medalem. Niestety wojnę przetrwała tylko Piękna Helena, która do dzisiaj wozi pasażerów w ruchu planowym. Matylda, czyli parowóz 313.432, przyjechała do Wolsztyna z Czech. To najstarsza maszyna, która wystąpiła w paradzie – lokomotywa powstała w 1904 roku!

Do Wolsztyna z zagranicy przyjechały jeszcze parowozy z Niemiec i Węgier. Niemcy reprezentowała maszyna 01 509, która jako jedyna na paradzie nie była opalana węglem a mazutem (pozostałość po destylacji ropy naftowej). To także najcięższy i najdłuższy parowóz. Z Węgier dotarł najszybszy parowóz – 242.001, który wyróżniał się spośród innych maszyn swoją aerodynamiczną obudową, dzięki której może osiągnąć prędkość 152 km/godz.!

Pozostałe trzy maszyny spoza Wolsztyna to parowozy ze Skansenu w Chabówce. Najkrótsza maszyna Tkt48-191 (tylko 14,2 metra) nie posiada tendra, czyli konstrukcji, w której magazynowany jest węgiel i woda. Przez to parowóz ten może jeździć w obu kierunkach z taką samą prędkością. Maszyny z tendrami, jadąc z tendrem na przodzie mogą rozwijać prędkość tylko do 50 km/godz. Parowóz Ty2-953 to lokomotywa niemieckiej serii 52, znanej jako Kriegslok (lokomotywa wojenna), która była budowana w czasie II wojny światowej w celu zaopatrywania frontu wschodniego. A parowóz Ol12-7 to jedyny zachowany egzemplarz tej serii, która wywodzi się z Austrii. Maszyny te obsługiwały pociągi osobowe na liniach kolejowych byłego zaboru austriackiego.

Wolsztyn oprócz Pięknej Heleny reprezentowały jeszcze cztery parowozy. Parowóz Pt47-65, który skonstruowany został do prowadzenia pociągów pospiesznych (osiąga prędkość do 110 km/godz.). Parowóz Tr5-65 niemieckiej konstrukcji, który jest obecnie jedynym czynnym egzemplarzem tej serii w całej Europie. Oraz dwa parowozy serii Ol49 przeznaczonej do prowadzenia pociągów osobowych: Ol49-7 i Ol49-59.

W codziennym ruchu planowym wolsztyńskie parowozy pokonują 324 kilometry. W dniu parady, oprócz prezentacji swoich wdzięków, również pracowały. Z pociągami specjalnymi przejechały 1063 kilometry, jest to odległość pomiędzy Warszawą a Zagrzebiem. A żeby mogły pracować musiały być obrządzane, czyli m.in. napełniane wodą za pomocą tzw. żurawia wodnego czy obracane na obrotnicy znajdującej się przed tzw. szopą - ośmiostanowiskową halą wachlarzową, w której "garażują" parowozy. Napęd obrotnicy pochodzi z roku 1908 i został zbudowany jako 115 produkt fabryki maszyn J.E. Chrostoph'a w Zgorzelcu.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.

Para buch, koła w ruch, jedziemy do Wolsztyna! Kłęby czarnego dymu unosiły się rano nad Dworcem Głównym. Nie był to jednak żaden pożar, lecz efekt przyjazdu parowozów do Poznania.

Parada Parowozów 2010 w Wolsztynie już w sobotę W sobotę, 1 maja, będzie można oglądać kilkanaście czynnych zabytkowych parowozów. W tegorocznej paradzie weźmie udział 12 maszyn z Polski, Niemiec, Czech i Węgier. Kolej uruchamia specjalny paradowy pociąg pod parą na trasie z Poznania do Wolsztyna!