– Na tej wąskiej ulicy nie ma praktycznie gdzie stanąć. ZDM wybudowało już za to szeroki chodnik, ale bez miejsc parkingowych – mówi Artur Zawal. – Jak ktoś na nim stanie, to sąsiedzi z bloków fotografują pojazdy.
– Ta ulica to bubel – mówi wprost Tadeusz Bednarski. – Wybudowane przez prywatnego inwestora miejsca postojowe już niszczeją, za to z drugiej strony jest 3,5 metrowy chodnik.
Na zapowiedzianym spotkaniu z „Patrolem Głosu” pojawiło się kilkudziesięciu mieszkańców. – To jest dramat. Oba chodniki mają razem około 6 metrów i jezdnia też ma 6 metrów – opowiada Jan Napierała. To jest co najwyżej droga dla dorożki, a nie dwukierunkowa ulica.
Mieszkańcom zależy, aby na tej ulicy pojawiły się ograniczniki. – Tu często bywa bardzo niebezpiecznie. Samochody rozpędzają się nie tylko na Górczyńskiej, ale też od Ściegiennego do Palacza – opowiada Zdzisława Gudzio.
Janusz Ruciński posiada liczne fotografie, także sprzed kilkudziesięciu lat, na których widać, że Górczyńska przez lata była w fatalnym stanie.
– Sami łataliśmy dziury w jezdni – opowiada mężczyzna. – Teraz ulica będzie nowa, ale bez miejsc parkingowych, a przecież na tej samej ulicy od lat stoi zapuszczony teren, który mógłby służyć jako miejski parking.
Z uwagami mieszkańców nie zgadza się Bartosz Zawieja, przewodniczący RO Górczyn.
– Przecież były organizowane konsultacje z mieszkańcami, gdzie każdy z nich mógł się zapoznać z planami – twierdzi Bartosz Zawieja. – Niezadowolona jest grupa mieszkańców, a wiele osób cieszy się, że w końcu ulica zostanie wyremontowana.
Według Zawiei, problemem tej okolicy jest mała przestrzeń należąca do miasta.
– Część terenów jest własnością Wojskowej Agencji Mieszkaniowej, drogi sprzedawane są wspólnotom mieszkaniowym. Tu nie tylko nie wygospodaruje się dodatkowego miejsca parkingowego, a przejezdne drogi zagradzane są jako teren prywatny.
Mieszkańcy chcą także wiedzieć, czy przy remoncie ulicy zaplanowano schowanie pod ziemią kabli, które teraz wiszą na słupach energetycznych. Dodają też, że pilną potrzebą byłaby budowa w tej okolicy psich toalet. Niszczeje także znajdujące się przy ulicy boisko. Z reprezentacyjnego miejsca zabaw została sztuczna nawierzchnia i metalowe bramki. Brakuje też płotu – jeśli dziecko wbiegnie za piłką na jezdnię, może dojść do tragedii.
– Będziemy starali się o jego rewitalizację – mówi Zawieja.
Mieszkańcy wskazują także na bałagan na ulicy Sielskiej, gdzie brakuje chodników, a ta wąska droga po deszczu zamienia się w ogromną kałużę. Na Palacza na trawniku zalegają nieuprzątnięte śmieci, podobnie jest w okolicy ulicy Albańskiej, gdzie od kilku tygodni mieszkańcy nie mogą doprosić się usunięcia przepełnionych pojemników na śmieci.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
