Piwne wyzwanie - niebezpieczna zabawa na Facebooku
Młody chłopak pokazuje kufel pełen piwa, którego zawartość wypija na raz, na tzw. "hejnał", czyli nie robiąc przerwy. Potem typuje kolejne trzy osoby, które muszą powtórzyć zadanie. Jeśli nie zrobią tego w ciągu 24 godzin, będą musiały postawić skrzynkę piwa, osobie typującej. Całość trwa nie więcej niż kilkadziesiąt sekund i w formie wideo trafia na Facebooka.
18-letni Przemek Wieliński z Żerkowa pod Jarocinem uważa, że "gra jest durna, ale jak mus to mus". - Głupia sprawa, ale jak widać, bardzo wiele osób bierze w tym udział - mówi jego brat, Mariusz. Uważa, że "zadanie" zrobiło się popularne, więc coraz więcej młodych osób może chcieć go spróbować.
Mateusz Błaszczak z tej samej miejscowości też podjął wyzwanie. Uważa, że nowa zabawa szybko nie minie. - Wręcz przeciwnie, zamiast piwa będzie wódka i inne bajery - dodaje 18-latek.
Jako dowód swych słów wskazuje na profil kolegi, który nie odrywając ust od butelki wypija właśnie 0,5 l wódki. Sprawdzam. Rzeczywiście, na filmie widać dwóch młodych mężczyzn, którzy najpierw pokazują do kamery oryginalną banderolę, a potem opróżniają butelki.
ZOBACZ TEŻ: Sweet focie polskich gwiazd na Facebooku
- Dziewczyny też robią filmy, sam widziałem kilka - mówi Przemek Wieliński. - Fakt, męczą sia z tym dłużej, ale piją - dodaje. 22-letnia Emilia Leszczyńska z Poznania jest jedną z nich. Jej czas to 11 sekund. Jak mówi "chciała sprawdzić siebie". Po wykonaniu zadania bolał ją żołądek, ale poza tym nic się nie działo. Przyznaje, że miała propozycję podbicia stawki, np. wódką, ale odmówiła. - Zabawa zabawą, ale trzeba mieć też trochę wyobraźni - tłumaczy dziewczyna.
Zdaniem specjalistów fakt, że młodzi ludzie stawiają sobie podobne wyzwania nie jest niczym nowym. - Młode pokolenie ma teraz własną kulturę, a podobne mechanizmy związane z przejmowaniem trendów i wartości istniały od zawsze - tłumaczy socjolog dr Krzysztof Bondyra.
Jego zdanie podziela psycholog i socjoterapeutka dzieci i młodzieży, Katarzyna Poniatowska-Leszczyńska. - Problem leży nie w tym, że coś istnieje, a w tym, że brak nad tym kontroli - uważa. Z jej doświadczenia wynika, że rodzice i nauczyciele często nie mają pojęcia, co ich dzieci robią na Facebooku. - Myślą, że rozmawiają tylko o szkole i wymieniają zdjęcia. To duży błąd - podkreśla.
Dr Eryk Matuszkiewicz, poznański lekarz toksykolog, zwraca uwagę przede wszystkim na zagrożenie dla zdrowia i życia. Tłumaczy, że spożycie sporej ilości alkoholu w tak krótkim czasie może przynieść opłakane skutki. Te odczuwalne od razu to m.in. utrata przytomności lub silne podrażnienie przewodu pokarmowego. Z kolei przewlekłe, to np. zaburzenia rytmu serca. - Efektem tego może być nawet śmierć - ostrzega.
Natura nie lubi próżni, dlatego w odpowiedzi na nowy trend pojawiły się grupy, które sprzeciwiają się niebezpiecznej zabawie. Pod hasłem "Beka z wyzwania piwnego" lub "Żałosne piwne wyzwanie" wyśmiewają tych, którzy w zabawę dali się wciągnąć.
Moda zza oceanu
Na Zachodzie podobna gra nosi nazwę "necknomination" (od ang. "neck a drink", czyli picia dużych ilości alkoholu w jednej chwili). W najbardziej ekstremalnej wersji uczestnicy wypijają na raz duże ilości wódki, wina czy whiskey, często mieszając różne gatunki alkoholu. Nietypową zabawę wymyślili Kanadyjczycy, ale dzięki możliwościom internetu szybko opanowała cały świat.
Żarty się skończyły
Jak podaje tokfm.pl, gra ma już swoje ofiary. Na skutek wypicia dużych ilości alkoholu w krótkim czasie, zmarło już pięć osób, w tym dwóch mężczyzn w Wielkiej Brytanii. Jeden z nich wypił 0,5 l wódki, drugi - mieszankę czterech alkoholi.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?