Podwyżki opłat w Zduńskiej Woli są nieuniknione

Największą niespodziankę mają mieszkańcy gminy Zapolice. Aż o 25 proc. podniesiono opłatę za korzystanie z gminnej kanalizacji. Od 23 marca mieszkańcy zapłacą za odprowadzenie do oczyszczalni metra sześciennego ścieków 2,7 zł brutto. Przedsiębiorców będzie to kosztowało natomiast 3,78 zł brutto. Do tej pory stawki za odprowadzenie metra sześciennego ścieków wynosiły dla gospodarstw domowych 2,14 zł brutto, a dla przedsiębiorstw 2,7 zł brutto.

O tym, by podnieść opłaty zadecydował wójt gminy Zapolice Jan Zaborowski, który przygotował projekt uchwały. Jak wyjaśnia, podwyżkę wymusiła sytuacja finansowa. Wylicza, że na samo utrzymanie oczyszczalni ścieków w Zapolicach brakuje ponad 20 tys. zł. Rocznie wydaje się na ten cel ponad 50 tys. zł, choć potrzeba ponad 70 tys. zł. I tak jest już od kilku lat.

- Odkąd istnieje oczyszczalnia ścieków w Zapolicach, czyli od jedenastu lat, nie było żadnych podwyżek, a wszystko zostało zaniedbane. Tymczasem żeby oczyszczalnia funkcjonowała sprawnie, potrzebne są tam już modernizacje, trzeba wymienić niektóre elementy armatury, a na to nie mamy pieniędzy - wyjaśnia wójt Zaborowski. - Ponadto budujemy nowe kanalizacje, a to wymusza też kolejne wydatki na oczyszczalnię i przepompownie ścieków.

Wśród radnych podczas podejmowania uchwały o podwyżce rozgorzała dyskusja. Zdaniem niektórych jest bowiem zbyt drastyczna. Radny Adam Kaczmarek zaproponował na przykład, żeby podwyżkę rozłożyć na dwa lata. - Doskonale wiemy, że sytuacja materialna wielu rodzin nie jest najlepsza. Wyobraźmy sobie wielodzietną rodzinę, dla której średni koszt odprowadzenia ścieków to teraz 100 złotych miesięcznie, a taka podwyżka to automatycznie 25 złotych więcej. Więc może lepiej podwyżki wprowadzać stopniowo - proponował Adam Kaczmarek.

- Podwyżka nie jest wielka, tym bardziej, że nadal więcej płacimy za wodę. Żeby ta oczyszczalnia nie przynosiła strat, podwyżka jest potrzebna - ripostowała natomiast radna Katarzyna Sobczak.

Przewodniczący rady Władysław Majewski zwrócił jednak uwagę, że opinie radnych w sprawie podwyżki są bez znaczenia. Zgodnie bowiem z przepisami, jeśli rada nie uchwali proponowanych przez wójta stawek i tak wejdą w życie. - Ja nie będę głosował. Niech sprawa biegnie własnym torem.

Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Łasku nie zmienia stawek netto za wodę i ścieki. Obwiązują do 30 czerwca. Zmianie ulegają jednak ceny brutto. A to z powodu podniesienia podatku VAT z 7 do 8 procent. Mieszkańcy za odprowadzenie metra sześciennego ścieków zapłacą 4,62 zł. Było 4,58 zł. Zapłacą też 2,6 zł za m sześc. wody. Wcześniej było 2,57 zł. Podobna sytuacja jest w Zduńskiej Woli. Podwyżka wynika z podniesienia podatku. Zduńskowolanie za m sześc. wody zapłacą o 3 grosze więcej - 2,51 zł, a za odprowadzenie m sześc. ścieków cena wzrosła z 3,43 zł do 3,47 zł.

Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Łasku też nie podnosi stawek netto za ciepło. Podwyżka jednak jest, bo wzrósł podatek VAT z 22 do 23 procent. W Zduńskiej Woli natomiast ciepło drożeje.

- Mieszkam w domku. Wcześniej płaciłam 70 zł za GJ, a teraz muszę prawie 300! Jak tak można podwyższać ceny?! Nikt nic wcześniej nie mówił, nie uprzedzał. W ogóle się tego nie spodziewałam. Naprawdę nie wiem, co teraz mam zrobić - żali się mieszkanka Zduńskiej Woli. - Byłam w Miejskich Sieciach Cieplnych. Pokazywali mi jakieś przepisy, wyliczenia, ale nic z tego nie zrozumiałam.

- A ja mam mniej. Też jestem zaskoczony. Ale się z tego cieszę i wcale się nie wtrącam - mówi jej sąsiad.

Średni wzrost opłat dla odbiorców to 4,4 procent w skali roku. Jak jednak tłumaczą w MSC, nie przekłada się to wprost na indywidualne przypadki.

- Zmienił się sposób rozliczania energii pobranej. Indywidualnie rozliczamy klienta - tłumaczy Andrzej Lucimiński, dyrektor techniczny MSC. - Poprzednio określana była średnia cena za jednostkę ciepła dla danej grupy odbiorców, co jest niezgodne z obecnie obowiązującym prawem. Zgodnie z rozporządzeniem ministra gospodarki z 17 września 2010 roku każdy musi płacić opłatę stałą za zamówioną moc i opłatę zmienną za zużycie ciepła. Na życzenie odbiorcy jest określana indywidualna średnia cena ciepła - tłumaczy Andrzej Lucimiński.

Odbiorca, zgodnie z zawartą umową, płaci co miesiąc przez cały rok opłatę stałą, wynikającą z mocy zamówionej oraz opłatę zmienną za zużyte ciepło. Gdy wyliczy mu się indywidualną średnią cenę za GJ, zapłaci ją tylko w tych miesiącach, w których korzysta z ciepła.

Przy określaniu indywidualnej średniej ceny brana jest pod uwagę m.in. ilość zużytej energii w latach ubiegłych. Im ktoś więcej jej zużył, tym za GJ zapłaci mniej. Jak twierdzi dyrektor, wszystko jedno, na co zdecyduje się odbiorca. Do MSC powinna spłynąć taka sama kwota pieniędzy w roku.

Problem dotyczy przede wszystkim mieszkańców domków jednorodzinnych. - Niektórzy brali od nas ciepło tylko latem do podgrzewania wody. Zimą palili sobie w kotłach. Firma była na tym stratna - mówi Andrzej Lucimiński.

Podwyżki dotkną także płacących podatki od nieruchomości. Zmieniono je w Szadku, Buczku, Sędziejowicach, Łasku i Widawie.

Mieszkańcy miasta i gminy Szadek zapłacą podatków troszkę więcej. Nie zmienia się to, że są zwolnieni od płacenia za budynki mieszkalne. Burmistrz Artur Ławniczak ma w planie, by w przyszłym roku płacono 10 - 15 zł od budynku. Teraz o 1 zł więcej za mkw. zapłacić muszą prowadzący działalność gospodarczą. Kwota wzrosła z 12 zł do 13 zł za mkw. powierzchni.

W gminie Sędziejowice opłata za grunty przeznaczone na prowadzenie działalności pożytku publicznego wzrosła z 13 gr na 14 gr. Tymczasem, ci, którzy mają działki letniskowe płacili 31 gr, a teraz 33 gr za mkw. W Łasku wzrosły podatki od budynków, w których prowadzi się działalność gospodarczą. Opłata wzrosła z 17,60 zł za mkw. do 18,06 zł. W gminie Widawa podatek od budynków letniskowych wzrósł o 50 gr. Za to w gminie Buczek znów obniżono podatek od budynków mieszkalnych z 38 do 35 gr za mkw.