Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pokemon GO: Szaleństwo dotarło do Poznania

Krzysztof Tura
Mimo iż aplikacja Pokemon GO nie jest jeszcze dostępna w Polsce oficjalnie (ma być dostępna wkrótce), Pokemonowe szaleństwo trwa w najlepsze.
Mimo iż aplikacja Pokemon GO nie jest jeszcze dostępna w Polsce oficjalnie (ma być dostępna wkrótce), Pokemonowe szaleństwo trwa w najlepsze. czytelnik
Szał na chodzenie i zbieranie Pokemonów dotarł z całą swoją siłą do Poznania i Wielkopolski. Tysiące graczy chodzi wpatrzonych w swoje smartfony i poszukuje kolejnych stworków do kolekcji. Wszystko za sprawą aplikacji Pokemon GO, dzięki której możemy wcielić się w wirtualnego trenera niczym kultowy Ash Ketchum. A czy Wy złapaliście już wszystkie Pokemony?

Mimo iż aplikacja jeszcze nie jest dostępna w Polsce oficjalnie (ma być dostępna wkrótce), Pokemonowe szaleństwo trwa w najlepsze. Na Facebooku powstały już pierwsze grupy, główna poznańska ma 1700 łowców Pokemonów, a ogólnopolska aż... 37 tysięcy. Do zabawy nie trzeba mieć niczego wyjątkowego, wystarczy smartfon z dostępem do internetu i sporo czasu na spacerowanie. Bez tego ostatniego niczego nie złapiemy.

Pokemon GO to aplikacja wykorzystująca rozszerzoną rzeczywistość. Gra korzysta z odpowiednio dostosowanych map Googla, na które nakłada pewne swoje elementy umożliwiające granie. Spotkać możemy więc PokéStopy, w których znajdziemy specjalne przedmioty i pokeballe. Na swojej drodze spotkamy również Gymy (siłownie) gdzie trenerzy mogą walczyć ze sobą przy pomocy znalezionych wcześniej Pokemonów. Same kieszonkowe potwory (bo tak brzmi rozwinięcie ich nazwy) pojawiają się na naszej mapie w zależności od tego czy wystepują akurat w naszej okolicy. Z tym wiąże się również największa zaleta aplikacji wypuszczonej przez Nintendo.

Tysiące poznaniaków i mieszkańców całej Wielkopolski chodzi po ulicach, parkach i centrach handlowych w poszukiwaniu Pokemonów. Kiedy spotkamy już jakiegoś Pokemona, złapać go możemy rzucając w niego naszym pokeballem, który w świecie gry jest pewnym rodzajem "pułapki". Często aby złapać niektóre rodzaje Pokemonów musimy przespacerować nawet kilka-kilkanaście kilometrów. Z tym wiąże się również największe zagrożenie grania w Pokemon GO.

Gracze potrafią przechodzić przez ulicę patrząc wyłącznie w ekrany swoich smartfonów. Potrafią także wchodzić do budynków czy na teren prywatnej posesji tylko dlatego, że można tam złapać wymarzonego Pokemona. Sieć obiegła również informacja o graczu, który na terenie Muzeum Auschwitz-Birkenau chwalił się złapaniem... Pokemona trującego gazem.

Gra, mimo iż nie jest dostępna we wszystkich krajach, już stała się globalnym fenomenem. Akcje Nintendo wzrosły od momentu premiery o kilkadziesiąt miliardów dolarów. Dla graczy najważniejsze jest jednak aby złapać wszystkie Pokemony. A Wy, złapaliście już wszystkie?

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto