Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomoc dla Nepalu. Poznaniak pracuje w szpitalu w Katmandu [ZDJĘCIA]

RED
Pomoc dla Nepalu wciąż potrzebna!
Pomoc dla Nepalu wciąż potrzebna! Jo Pytel
Fundacja „Redemptoris Missio” wysłała do Nepalu piątkę lekarzy, a wśród nich anestezjologa z Poznania, Michała Pilarskiego. Lekarz pracuje w Teaching Hospital w Katmandu.

Dwoje z pięciu wolontariuszy, Katarzyna Kowalik i Ashish Lohani, wylądowało w Katmandu rano w sobotę, 2 maja. Pozostała trójka do Nepalu poleciała samolotem, który MSZ wysłało po grupę polskich ratowników. Wolontariusze na miejsce dotarli 4 maja. Lekarze zabrali ze sobą leki, nici chirurgiczne, respirator oraz maski chirurgiczne i płyny do dezynfekcji rąk, których brakło w całym Katmandu.

Zobacz też: Charytatywna Majówka dla Bartka

Anestezjolog z Poznania Michał Pilarski oraz chirurg z Wrocławia Grzegorz Michalski trafili do szpitala Teaching Hospital w Katmandu. - Obecnie we wszystkich salach operacyjnych przez 24 godziny na dobę trwają operacje, głównie ortopedyczne - informuje Justyna Janiec-Palczewska, wiceprezes Zarządu Fundacji Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio”. - Dzięki pomocy naszych wolontariuszy tamtejsi lekarze mogli zyskać czas na odpoczynek - dodaje wiceprezes.

Jak informują lekarze, najtrudniejsza sytuacja panuje w górach. W trakcie trzęsienia ziemi zniszczone zostały również drogi. Dotarcie do poszkodowanych jest bardzo trudne, a są miejsca pozbawione pomocy medycznej. Porządku pilnuje wojsko. Do strefy zniszczeń wpuszcza jedynie pracowników służby zdrowia i budownictwa.

Ashish Lohani, Katarzyna Kowalik i Agnieszka Góralska współpracują z jedna z miejscowych organizacji , która poszkodowanym rozwozi żywność i koce, a także świadczy pomoc medyczną mieszkańcom wiosek wokół Katmandu.

Z transportami żywności w teren udają się lekarze, by udzielić pomocy potrzebującym, którzy nie są w stanie dotrzeć do szpitala samodzielnie.

- Praca ta jest niezwykle wyczerpująca fizycznie - podkreśla Justyna Janiec-Palczewska. - Doktor Ashish Lohani z doktor Katarzyną Kowalik w rejonie Sindhupalchok po 15 godzinach drogi z Katmandu i 3 godzinach snu przyjęli przez 3 godziny prawie 100 pacjentów, następnie musieli wracać z wojskiem, bo inaczej nie mieliby możliwości powrotu.

Katmandu opustoszało. Dach nad głową straciło 24 tys. ludzi. Niemal atrakcje turystyczne, zabytki wpisane na światową listę UNESCO, zniknęły z powierzchni ziemi.

Nepalowi trzeba pomóc. Fundacja Pomocy Humanitarnej Redemptoris Missio nadal prowadzi zbiórkę pieniędzy na leki i środki opatrunkowe. Wpłacać można na konto:
09 1090 2255 0000 0005 8000 0192 z dopiskiem „Pomoc dla Nepalu".

Skomentuj:

Pomoc dla Nepalu. Poznaniak pracuje w szpitalu w Katmandu [ZDJĘCIA]

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto