AKTUALIZACJA:
W czasie niedzielnej konferencji detektyw Krzysztof Rutkowski powiedział, że sms z żądaniem okupu za zaginioną Ewę Tylman może być próbą wyłudzenia pieniędzy. Biuro Rutkowskiego zaoferowało 40 tys. zł nagrody za pomoc w odnalezieniu kobiety. Poszukiwania będą trwały nadal. Przeszukiwane będą kolejne fragmenty Warty.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Ewa Tylman mogła zostać porwana. Rodzina Ewy otrzymała w niedzielę tajemniczego sms'a z żądaniem zapłaty 500 tys. zł na dwa różne konta (odpowiednio 200 i 300 tys. zł). Mają to zrobić do 30 listopada, w przeciwnym wypadku Ewa Tylman ma zostać zamordowana. Potencjalni porywacze twierdzą, że Ewa Tylman żyje. Jako dowód mają wysłać kartę z nagraniem dziewczyny.
Ewa Tylman - co nowego? Mija szósta doba od zaginięcia [ZDJĘCIA]
Z nieoficjalnych informacji wynika, że przyjaciel Ewy, który wracał z nią po imprezie, mógł być widziany o godzinie 3.32 jak schodzi na tereny nadwarciańskie przy Moście Św. Rocha.
Z dotychczasowych oficjalnych informacji wynika, że Ewa wraz z kolegą byli widziani po raz ostatni przez kamery monitoringu o godzinie 3.24 w okolicach ul. Mostowej. Następnie kolega Ewy został nagrany około godziny 4 nad ranem na ul. Królowej Jadwigi, niedaleko budynków AWF. Stamtąd miał udać się w stronę Ronda Rataje.
Wczoraj współpracownicy Krzysztofa Rutkowskiego planowali rozmawiać z osobą, z którą miał rozmawiać przez telefon kolega Ewy w poniedziałek około godziny 4 rano, kiedy przebywał w okolicach, gdzie znaleziono dowód osobisty Ewy. Osoba ta (prawdopodobnie jego przyjaciel) miała jednak odmówić składania jakichkolwiek wyjaśnień.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w sprawę zaginięcia Ewy zaangażowali się również niektórzy lokalni politycy.
Przypomnijmy, że w sobotę nad Wartą doszło do dramatycznych wydarzeń - policjanci zostali zaalarmowani o ludzkich szczątkach w nurcie rzeki. Po wyłowieniu okazało się, że był to fragment lewej ręki.
Policjanci po wstępnych oględzinach stwierdzili jednak, że znaleziska nie należy łączyć ze sprawą poszukiwań zaginionej 26-latki.
źródło: x-news
- Żadna z hipotez nie jest przez nas traktowana priorytetowo, ale żadnej nie wykluczamy. Ciągle liczymy na to, że uda nam się odpowiedzieć na pytanie, co się stało z zaginioną panią Ewą - mówił w sobotę rzecznik poznańskiej policji, Andrzej Borowiak.
W sprawę zostało zaangażowane Centrum Poszukiwań z Warszawy. Ich wsparcie i sprzęt wykorzystają policjanci do niedzielnych poszukiwań,
- Centrum powstało w celu wspierania takich poszukiwań, jak te, które prowadzimy w Poznaniu - mówił Andrzej Borowiak.
Jak poinformował rzecznik policji, nad rozwiązaniem sprawy na co dzień pracuje około 30 policjantów.
Tymczasem w przyszłym tygodniu Krzysztof Rutkowski planuje przeszukiwać nowe rejony Warty oraz wykorzystać do akcji psy, które z łódki potrafią wytropić ciała znajdujące się nawet kilkanaście metrów pod wodą.
Ewa Tylman zaginęła w nocy z niedzieli na poniedziałek. Ostatni raz została zarejestrowana na nagraniach z monitoringu o godz. 3.24 na ulicy Mostowej w Poznaniu.
Nagranie z monitoringu, na którym widać zaginioną Ewę:
Źródło: Nagranie z monitoringu
Wszystkie osoby, które mogą pomóc ustalić miejsca pobytu Ewy Tylman proszone są o kontakt z policjantami z Komisariatu Policji Poznań–Nowe Miasto przy ul. Polanka 24 lub pod numerem telefonu 61 841-23-13 bądź 61-841-23-11.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?