Szczególnie niepokojącym był fakt, że dostały się na publiczną plażę, z której na początku tygodnia korzystało wielu chętnych. Zachęcała do tego słoneczna pogoda i wysokie temperatury.
Plaża została już otwarta. Wcześniej z racji nieestetycznego wyglądu kąpieliska i brzydkiego zapachu wydzielanego w trakcie gnicia małży korzystanie z niego było zabronione. Poprawa sytuacji była spowodowana środową burzą, która oczyściła w pewnym stopniu wodę w Rusałce. Jednak brzegi niedaleko ścieżki biegnącej wokół akwenu nadal zmagają się z dużą ilością gnijących skorupek.
Powodów takiego zjawiska może być kilka. Zapytaliśmy o nie Grzegorza Podolskiego, pracownika poznańskiego Aquanetu, który w swojej pracy używa małży podczas procesu biomonitorowania stanu wodociągów.
- Małże to mięczaki, które w większości przypadków są wrażliwe na wszelkie zanieczyszczenia. Dlatego też dwa gatunki, szczeżuje i skójki służą nam jako biowskaźniki, które pomagają znajdować wszelkie nieprawidłowości w jakości wód. Negatywnie wpływają na nie także takie czynniki, jak wysoka temperatura wody (powyżej 22 stopni Celsjusza) czy zbyt duża ilość glonów, które mogą powodować niedobory tlenu - odpowiada Grzegorz Podolski z Aquanetu.
Kwestię zanieczyszczeń i sinic stanowczo wyklucza Leszek Kurek, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska. Problem przypisuje wysokiej temperaturze akwenu, przez co małże żyjące w tzw. osadach dennych otrzymują za mało tlenu. To powoduje ich masowe obumarcie.
W niedługim czasie pozostałości mięczaków mają zostać uprzątnięte. Sprawą zajmuje się również Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który aktualnie monitoruje sytuację nad Rusałką.
Dlaczego warto jeść krewetki?
Źródło: Agencja TVN
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?