Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznań: Michał Rosiak poszukiwany. Ochotnicy sprawdzają Cytadelę i tereny nadwarciańskie [ZDJĘCIA]

MRT
W sobotę grupa około stu ochotników zebrała się na przystanku autobusowym na Garbarach, gdzie urywa się ślad po Michale Rosiaku. 19-latek zaginął w Poznaniu w nocy z 17 na 18 stycznia. Grupa prowadzi poszukiwania na Cytadeli i wzdłuż Warty. Studenta poszukują też policjanci. Akcja jest trudna w związku z opadami śniegu.

Czytaj też: Co stało się z Michałem Rosiakiem? Policja zrobiła eksperyment. Sprawdź, co ustalono!

Przejdź dalej i zobacz kolejne zdjęcia --->
W sobotę grupa około stu ochotników zebrała się na przystanku autobusowym na Garbarach, gdzie urywa się ślad po Michale Rosiaku. 19-latek zaginął w Poznaniu w nocy z 17 na 18 stycznia. Grupa prowadzi poszukiwania na Cytadeli i wzdłuż Warty. Studenta poszukują też policjanci. Akcja jest trudna w związku z opadami śniegu. Czytaj też: Co stało się z Michałem Rosiakiem? Policja zrobiła eksperyment. Sprawdź, co ustalono! Przejdź dalej i zobacz kolejne zdjęcia --->Łukasz Gdak
Około stu osób poszukuje w sobotę od rana zaginionego ponad tydzień temu Michała Rosiaka, 19-letniego studenta Politechniki Poznańskiej. Akcja potrwa do zmroku.

Od ponad tygodnia nie wiadomo, co dzieje się z Michałem Rosiakiem, który zaginął w Poznaniu wnocy z 17 na 18 stycznia. Policja prowadzi jego poszukiwania. Pomaga im w tym prywatny detektyw. Ślad po 19-latku urywa się na Garbarach, gdzie na przystanku autobusowym zarejestrowała go kamera autobusu miejskiego o godzinie 1.36. Z tego samego przystanku o godz. 2.41 Michał miał wysłać zdjęcie do znajomego. Wiadomo, że gdy nadjechał kolejny autobus, o godz. 3.06 mężczyzny już tam nie było.

Sprawdź: Zaginięcie Michała Rosiaka. 19-latek zniknął z przystanku między 2.41 a 3.06? Wysłał zdjęcie na snapchacie

Grupa śmiałków postanowiła na własną rękę włączyć się w poszukiwania Michała. To nie tylko jego znajomi z Turku, skąd pochodzi, ale też zespół Ochotniczej Straży Pożarnej z Turku oraz mieszkańcy Poznania, których poruszył los chłopaka. Ochotników z Turku przywiózł specjalny autobus.

- Jesteśmy strażakami ochotnikami po to, by ludziom pomagać w różnych okolicznościach, o różnej porze dnia, czy nocy. Przyjechaliśmy z Turkowic, z miejscowości skąd pochodzi ten młody człowiek, mając nadzieję, że go znajdziemy - tłumaczy Wacław Szajrych, prezes zarządu oddziału gminnego OSP Turek. - W dodatku znamy rodzinę Michała Rosiaka i jego samego, tym bardziej poczuwaliśmy się, by przyjechać - dodaje.

Z gminy Turek przyjechała 38-osobowa grupa ochotników.

- Zainicjowałem poszukiwania za pośrednictwem strony „Zaginięcia – Niewyjaśnione sprawy w Polsce”. To już drugie takie zaginięcie w środku miasta w ciągu trzech lat. Najpierw sprawa Ewy Tylman, teraz Michał Rosiak – mówi Piotr Hoffmann, organizator sobotnich poszukiwań.

Te rozpoczęły się o godzinie 9 spod przystanku na skrzyżowaniu Garbar i Szelągowskiej, gdzie ostatni raz widziano Michała. Zebrała się tam grupa około stu osób, część w odblaskowych kamizelkach.

- Jesteśmy podzieleni na grupy, a obszar poszukiwań na cztery sektory – tłumaczy Piotr Hoffmann.

Każda z grup liczyła koło dziesięciu osób. Ochotnicy dostali mapkę z zaznaczoną trasą poszukiwań, musieli także podpisać specjalne oświadczenie, że biorą udział w poszukiwaniach na własną odpowiedzialność. Te obejmują okolice rzeki Warty i Cytadelę.

- Poruszajcie się zgodnie ze strzałkami po drogach gruntowych i ewentualnie poboczach. Nie róbcie nic, co mogłoby zagrażać waszemu życiu czy niebezpieczeństwu – tłumaczył Piotr Hoffmann.

Znajomi, którzy włączyli się w poszukiwania studenta zapewniają, że to był miły, zdolny młody człowiek.

- Bardzo mu zależało na studiach - mówi Martyna, koleżanka z Poznania.

Michał studiuje na Politechnice Poznańskiej na Wydziale Chemii. Naukę rozpoczął tam w październiku 2018 roku.

- Znałyśmy Michała, chodziłyśmy z nim do klasy w Turku. To jest nasz obowiązek, by wziąć udział w tych poszukiwaniach. Michał był piątkowym uczniem. Zawsze bardzo dobrze się uczył - opowiadają Weronika Rosek i Izabela Misiak, koleżanki poszukiwanego.

W sobotnią akcję włączyła się także grupa z Kostrzyna, jeżdżąca na quadach.

- Quady przydadzą się tam, gdzie wejść nie można, nie można też wjechał autem. Jesteśmy oddelegowani do zadań specjalnych - mówią Piotr i Dawid.

Sobotnie poszukiwania zostały zgłoszone policji. Funkcjonariusze prowadzą również swoje działania. Jak mówi Piotr Garstka z zespołu prasowego wielkopolskiej policji, poszukiwania ochotników i policjantów w żaden sposób nie kolidują ze sobą.

Poszukiwania potrwają do zmroku.

Czytaj również: Zaginął Michał Rosiak: Co stało się z 19-latkiem? Policja zrobiła eksperyment

- Kontaktowałem się także z rodzicami Michała, którzy mieszkają w Turku. Są załamani zaginięciem syna. Od policji na razie otrzymują szczątkowe informacje na temat postępu w poszukiwaniach – mówi P. Hoffmann.

POLECAMY:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto