– Nikt nas nie zawiadomił o tym spotkaniu, a tym bardziej nie zaprosił – mówi Marek Pietrzyński, radny Czerwonaka i członek stowarzyszenia.
Jest to o tyle zaskakujące, że poza wieloma tematami związanymi z gospodarką odpadami, które wczoraj poruszano, dominującym była właśnie budowa spalarni.
– Miasto nie ma pieniędzy, lokalizacji, rozwiązań komunikacyjnych. Brak jest społecznego konsensusu, oceny wpływu spalarni na środowisko – wymienia Lechosław Lerczak ze Stowarzyszenia My-Poznaniacy. – To do czego mamy się odnosić? Właśnie o te kwestie pytałem podczas piątkowego spotkania. Postulowałem przygotowanie niezależnej ekspertyzy przez specjalistę wskazanego przez organizacje pozarządowe.
Zdaniem Jerzego Juszczyń-skiego, prezesa Wielkopolskiego Okręgu Polskiego Klubu Ekologicznego, gminom z aglomeracji poznańskiej zależy na tym, by spalarnia powstała, jak najszybciej. Wtedy kłopot będą miały z głowy. A przecież wątpliwości związanych z tą inwestycją jest wiele.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub [
www.prasa24.pl](http://www.prasa24.pl)
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?