- Nie jesteśmy wojującą mniejszością, nie chcemy się też nikomu narzucać, ale żywot naturysty w Poznaniu nie jest łatwy. Brakuje choćby skrawka plaży, gdzie moglibyśmy wypoczywać - mówi Adrian z Poznańskiej Grupy Naturystycznej.
Jeszcze kilka lat temu oazą dla miłośników plażowania i kąpieli w stroju Adama była łąka południowa pod lasem położonym przy jeziorze Rusałka. Dziś naturystów trudno tam spotkać, nie są mile widziani przez... wędkarzy. - To dość zabawne, ale także mnie zwyzywano za nagość. Krzyczano, że muszę być satanistą - śmieje się Adrian.
Naturystami są noworodki. Emerytów też nie brakuje
Nie sposób ich policzyć, jednak wiadomo, że w ruchu naturystycznym w stolicy Wielkopolski działają także poznańscy artyści, a nawet politycy. Do niedawna naturystów można było spotkać nie tylko w okolicach Rusałki czy jeziora Kowalskiego, ale także na poligonie w Biedrusku i łące na wysokości Zawad.
- Najlepiej czuliśmy się nad jeziorem Kowalskim, ale teraz plaża zarosła, a kwitnące wody często uniemożliwiają kąpiel. Gdy zrobiło się o niej głośno, zaczęli przychodzić tam ludzie, którzy nie poszukiwali spokoju i harmonii, ale łatwego seksu. W pewnym momencie było już zbyt ciasno - tłumaczy Adrian z Poznańskiej Grupy Naturystycznej.
ZOBACZ TEŻ: Tłumy nad jeziorami. Poznaniacy wypoczywają nad Rusałką [ZDJĘCIA]
Z kilku lokalizacji w Poznaniu pozostały naturystom... sauny. Odbywają się w nich wieczorami cykliczne imprezy "Basenik Poznański". - Biorą w nich udział pary, a nawet całe rodziny. Często te tradycje przechodzą z pokolenia na pokolenie - mówi Adrian. - Wśród nas przebywają zarówno noworodki, jak i ludzie starsi, nawet po osiemdziesiątce. Są znani artyści i politycy.
Naturyści niechętnie patrzą jednak na singli. Doświadczenie nauczyło ich, iż większość z nich nie rozumie, że nagość na spotkaniach pozbawiona jest kontekstu seksualnego. - Naturyzm nie ma nic wspólnego z tak popularnym teraz swingowaniem, dlatego bacznie obserwujemy nowych członków grupy, zwłaszcza samotnych. Zdarzały się przypadki, gdy ich zachowanie było na tyle naganne, że musieliśmy wypraszać takie osoby ze spotkania - wyjaśnia poznański naturysta.
Jak zostać naturystą?
Twórcy Poznańskiej Grupy Naturystycznej opowiadają, że najtrudniej przełamać jest barierę wstydu i własnych kompleksów. - Początkowo pojawiają się obawy związane z nadwagą, a u niektórych nawet z inwalidztwem. Ale okazuje się, że po 10 minutach spędzonych w towarzystwie nago, nikt na nas nie spogląda, nikt nie krytykuje. My przecież też nie mamy ciał greckich bogów - śmieje się Adrian.
Początkujący martwią się jednak nie tylko niedoskonałościami swojego ciała, ale także reakcjami, jakie może spowodować widok nagich osób. - Jeśli ktoś obawia się wzwodu, to zawsze powtarzam, że najlepsza jest zimna woda oraz dobra książka. Problem szybko znika - żartuje naturysta.
Miłośnicy negliżu przyznają, że po cichu szukają miejsc, w których poczują się swobodnie. - Ale nie będziemy o nie walczyć z "tekstylną" większością. Poznań nie jest jeszcze gotowy na taką rewolucję - kończy Adrian.
Widzisz coś ciekawego, zaskakującego, dziwnego? Pisz na [email protected], dodaj swój artykuł lub zostaw nam wiadomość na Facebooku
Zabraliśmy nasze serwisy w jednym miejscu:
Wszystko o Lechu Poznań - BUŁGARSKA.PL: polub serwis na Facebooku
Filmy z Poznania i całej Wielkopolski - GŁOS.TV: polub serwis na Facebooku
Inwestycje i budownictwo w Wielkopolsce - DOM
Baw się i wygrywaj nagrody - KONKURSY
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?