Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznań: Ograniczą liczbę sklepów sprzedających alkohol

Nicole Młodziejewska
Sławomir Seidler
Na Starym Mieście nie będzie mogło być więcej niż 310 sklepów z alkoholem łącznie. W praktyce liczba ta będzie o wiele mniejsza.

Po ograniczeniu godzin sprzedaży alkoholu na terenie Starego Miasta Poznań radni osiedla nie odpuszczali. Tym razem chcieli zabronić sprzedaży napojów alkoholowych w większości sklepów w tym rejonie.

Ich zdaniem, liczba sklepów sprzedających napoje zawierające odpowiednio do 4,5 procent alkoholu, powyżej 4,5 proc. i powyżej 18 proc. powinna zostać kolejno ograniczona do zaledwie 25. Czyli dużo mniej niż obecnie. Ale tak się nie stanie.

- Ideologią nie da się niczego zmienić - mówił radny Marek Sternalski, przewodniczący Klubu Radnych PO oraz Komisji Rodziny. - Młodzież, jak będzie chciała, to chociażby stworzy aplikację „Znajdź jeden z 25 sklepów z alkoholem” i wtedy zaczną się pielgrzymki do sklepów i nic się nie zmieni - kontynuował.

Uchwała zakłada, że w samym Starym Mieście liczba licencji napojów zawierających 4,5 proc. alkoholu wyniesie 105, powyżej 4,5 proc. - 100, a powyżej 18 - 95. Nie oznacza to, że sklepów z alkoholem może być 310. Jeśli sklepy będą łączyły licencje, w sumie ich liczba może więc spaść do około 105. Z kolei w całym Poznaniu liczba sklepów miała wynosić kolejno po tysiąc z każdej kategorii. Jedyna zmiana, jaka została wprowadzona w uchwale, dotyczyła osiedla Smochowice-Krzyżowniki. W tej dzielnicy sklepów sprzedających alkohol powyżej 4,5 proc. będzie mogło być 40, a powyżej 18 proc. - 30. Jeśli chodzi o propozycję 50 sklepów sprzedających alkohol o mocy do 4,5 proc. radni nie uwzględnili tej poprawki.

Temat sprzedaży alkoholu i sklepów monopolowych na terenie Starego Miasta poruszany jest już od dłuższego czasu. W ostatni dzień maja weszła w życie uchwała rady miasta dotycząca zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach w godzinach od 22 do 6. Teraz dodatkowo ma zostać zmniejszona liczba sklepów z koncesją.

Na samym Starym Mieście uchwała reguluje licencje sprzedaży napojów zawierających: do 4,5 % alkoholu wyniesie 105 sklepów, powyżej 4,5% alkoholu - 100, a powyżej 18% - 95. W przypadku sklepów sprzedających wszystkie rodzaje alkoholu będą one liczone pojedynczo w każdej z kategorii.

Rada Osiedla Stare Miasto chciała zezwolić jedynie 25 sklepom z każdej kategorii na sprzedaż alkoholu. - To wszystko wynika z próśb mieszkańców. Chcemy, aby miasto się zmieniło. Nie mówimy, że na naszym osiedlu nie ma być małych sklepów, chcemy jedynie, żeby nie było w nich alkoholu - mówiła w odpowiedzi na komentarze radnych Lidia Dudziak, radna PiS, szefowa Komisji Bezpieczeństwa Publicznego.

Jednak podczas środowej sesji rady miasta, poprawka Rady Osiedla Stare Miasto nie została uwzględniona. - Mam wrażenie, że miasto broni interesów przedsiębiorców i zastanawiam się, czy nie powinno bronić interesów mieszkańców, którzy też mają prawo do spokojnego życia, bezpieczeństwa i normalnego funkcjonowania w miejscu swojego zamieszkania. Na chwilę obecną na Starym Mieście jest patologiczna sytuacja. To jest dobry czas na przemodelowanie biznesu na Starym Mieście - mówiła Lidia Koralewska, która nie była zadowolona z decyzji radnych, z których aż czternastu było przeciwnych zmniejszeniu liczby sklepów do 25.

Podobnych zmian domagała się Rada Osiedla Smochowice-Krzyżowniki. Chciała z kolei zmniejszyć liczbę sklepów na swoim osiedlu do kolejno 50 sprzedających alkohol do 4,5%, 40 - powyżej 4,5% i 30 - powyżej 18%. Radni 14 głosami „za”, 13 „przeciw” przy jednym wstrzymanym uwzględnili liczbę 40 sklepów z alkoholami powyżej 4,5% oraz stosunkiem głosów 15 - „za”, 13 - „przeciw” uwzględniona została liczba 30 sklepów z alkoholami powyżej 18%.

W środę radni głosowali także na temat odległość sklepów sprzedających napoje procentowe od szkół. - Przy wejściu do niektórych szkół znajdują się sklepy, przed którymi stoją ludzie pod wpływem, którym, mimo ich stanu, sprzedaje się dalej alkohol. Dzieci to widzą, są przez nich zaczepiane, muszą dawać im pieniądze na piwo - tłumaczył wiceprzewodniczący Rady Miasta Poznania Michał Grześ.

Katarzyna Kretkowska ze Zjednoczonej Lewicy była odmiennego zdania: - Odległość od szkoły nie ma tu żadnego wpływu na to, czy ludzie potrafią pić, czy nie. To jedynie odbije się na Starym Mieście, gdzie sklepy już teraz funkcjonują coraz gorzej, a połowa lokali jest pusta - mówiła radna.

- Sądzę, że w pierwszym rzędzie należy zobaczyć, jak sprawdzi się poprzednia uchwała dotycząca zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach po godzinie 22. Nie możemy karać handlowców za to, co dzieje się pod ich sklepami i prosić, by powołali zespół do pilnowania pijanych osób pod drzwiami - mówił radny Wojciech Kręglewski, wiceprzewodniczący komisji rewitalizacji.

Wcześniej uchwała zakładała 1870 sklepów z alkoholem do 4,5% i 1760 z alkoholami powyżej 4,5% i 18% w całym mieście. Teraz po głosowaniu ustalono, że na terenie Poznania sklepów z alkoholem do 4,5%, powyżej 4,5% i powyżej 18% ma być kolejno po tysiąc. W tym przypadku „za” zagłosowało osiemnastu radnych, „przeciw” było zaledwie trzech, a siedmiu wstrzymało się głosu.

Warto zaznaczyć, że po wprowadzeniu uchwały rady miasta dotyczącej zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach w godzinach od 22 do 6 na obszarze ulic Pułaskiego, Armii Poznań, rzeki Warty, Królowej Jadwigi, Towarowej i mostu Dworcowego widać znaczące zmiany. Co więcej, mieszkańcy chwalą sobie zakaz, wskazując na porządek.

Zobacz też: Zakaz reklamy piwa w telewizji nie rozwiązuje żadnego problemu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto