Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

POZNAŃ - Po dwudziestu latach zbudują szkołę

Elżbieta Sobańska
S.Hinc wraz z uczniami przy wmurowaniu kamienia węgielnego
S.Hinc wraz z uczniami przy wmurowaniu kamienia węgielnego Andrzej Szozda
Na tę szkołę czekają przede wszystkim dzieci i ich rodzice. Choć budowa szkoły podstawowej i gimnazjum przy ulicy Hezjoda na Strzeszynie Greckim trwa już w najlepsze, to w czwartek nastąpiło uroczyste wmurowanie aktu erekcyjnego. To pierwsza nowa szkoła w mieście od 20 lat.

Udział w uroczystości wzięli, między innymi prezydent Poznania Ryszard Grobelny, jego zastępca Sławomir Hinc, ale przede wszystkim grupa uczniów, którzy teraz uczą się w Szkole Podstawowej nr 64 na Podolanach.

O tę szkołę lokalna społeczność zabiegała od dawna.
– Staraliśmy się o budowę szkoły na Strzeszynie od sześciu lat. Rodzice występowali także na posiedzeniach komisji i starali się przekonać radnych, że ta inwestycja jest potrzebna, bo dzielnica się rozwija– mówi Arleta Matuszewska, przewodnicząca RO Strzeszyn. – Ta szkoła jest niezwykle ważna dla całej naszej społeczności. Mamy nadzieję, że stanie się również ośrodkiem kulturalnym, z którego będą mogli korzystać mieszkańcy.

Nowa szkoła mieścić się będzie przy ulicy Hezjoda. Budowana placówka jest przeznaczona dla 800 uczniów, w tym 550 uczniów w szkole podstawowej oraz 250 uczniów w gimnazjum. W budynku będzie 41 sal lekcyjnych wraz z pracowniami: chemiczną, zajęć plastycznych, zajęć muzycznych i komputerową. Koszt inwestycji w całości finansowanej przez miasto wynosi ponad 28,5 mln zł.

– Z tej szkoły będą korzystać dzieci, które musiały do tej pory uczęszczać do oddalonej placówki na Podolanach – mówi Grażyna Lisiecka, zastępca dyrektora wydziału oświaty, który sprawuje nadzór nad inwestycją.

Jak opowiadają rodzice i nauczyciele, dojazd do obecnej szkoły nie należy do bezpiecznych.
– Aby dotrzeć do szkoły na Podolanach, dzieci muszą pokonywać tory koleje – opowiada Anna Nowak, nauczycielka nauczania początkowego. – Do szkoły na Strzeszynie Greckim dzieci będą miały znacznie bliżej.

Według założeń, pierwszy dzwonek w szkole zabrzmieć ma 1 września 2011 roku. Ale ta data może się zmienić.
– Są duże szanse na to, że uda nam się zakończyć budowę znacznie wcześniej – uważa Marian Nickel, prezes firmy PTB Nickel, która jest wykonawcą inwestycji.
Budynek o powierzchni użytkowej 7,6 tys. mkw. będzie podzielony na podstawówkę z osobną częścią nauczania zintegrowanego, zlokalizowaną na parterze i pierwszym piętrze oraz gimnazjum na drugim piętrze.

– To dla was budowana jest ta szkoła, dlatego pilnujcie, aby wszystko szło zgodnie z planem – tak prezydent Poznania Ryszard Grobelny zwracał się wczoraj do najmłodszych gości.

Budowa trwa od lipca tego roku. Na razie stoją mury, ale dzieci już wiedzą, co ma się w niej znajdować.
– Powinny być komputery, telewizory, piłki i ćwiczenia korekcyjne, a także turnieje sportowe, zajęcia plastyczne i dużo fajnych ławek – jednym tchem wymieniają Zosia Piechowiak i Ola Rebieko.

– Chciałbym też, żeby nic się nie stało robotnikom – dopowiada Marek, ich kolega.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: POZNAŃ - Po dwudziestu latach zbudują szkołę - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto