Kiedy wczoraj rano Izabela Kaseja, siostra Olka, wchodziła do sali numer 113 Sądu Okręgowego, jej brat był jeszcze w świetle prawa bandytą, skazanym za spiskowanie przeciwko Polsce i jej władzy. We wrześniu 1952 roku, po błyskawicznym procesie (wyrok zapadł już na drugiej rozprawie) wojskowy sędzia, kapitan Andrzej Kruszka skazał 18-letniego Studniarskiego na 8 lat więzienia. Wraz z nim osądzonych zostało sześciu jego kolegów z podziemnej organizacji.
Olek nie doczekał końca kary. Bity w śledztwie prowadzonym przez oficerów UB, Henryka Knychałę i Teodora Maksymiuka, maltretowany w areszcie, osłabiony ciężko zachorował. Jego stan pogarszał się z miesiąca na miesiąc, ale stalinowscy sędziowie odrzucali kolejne wnioski o umieszczenie chłopaka w szpitalu. Świadomy tego, że umiera Olek pisał do rodziny dramatyczne listy. Ostatnie dyktował, nie miał już siły sam pisać.
Poruszającą historię Studniarskiego i jego kolegów przedstawiliśmy na początku 2009 roku w „Polsce Głosie Wielkopolskim”. Wówczas jego siostra dowiedziała się, że może uzyskać pośmiertną rehabilitację brata. Czekała ponad rok na rozpatrzenie wniosku w tej sprawie.
– Nie ulega wątpliwości, że czyny, za które skazano Aleksandra Studniarskiego były związane z jego działalnością na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego – ogłosiła sędzia Agata Adamczewska, unieważniając stalinowski wyrok.
– Jestem dumna z mojego brata. Chociaż żaden wyrok życia mu nie zwróci – powiedziała wzruszona siostra Olka wychodząc z sali sądowej.
Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Poznaniu prowadzi wszczęte po naszych publikacjach śledztwo dotyczące znęcania się nad aresztowanymi członkami organizacji oraz doprowadzenia przez stalinowskich sędziów do śmierci „Lwa”. W czerwcu br. w rodzinnej parafii Olka (przy ul. Mariackiej) odsłonięta zostanie poświęcona mu tablica pamiątkowa ufundowana przez mieszkańców Poznania.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?