Do spółdzielni mieszkaniowej Winogrady trafiają skargi na właścicieli czworonogów. Niektórym spółdzielcom nie podoba się fakt, że psy spuszczane są ze smyczy na górce na os. Wichrowe Wzgórze. Inni domagają się, by spółdzielnia wprowadziła dla właścicieli psów dodatkowe opłaty za korzystanie z wind.
"Nadal znaki nie ważne. Zakaz wprowadzania psów nie zraża właścicieli milusińskich. Dzieci się bawią a pieski użyźniają glebę...
Plus notoryczne ufanie bez smyczy, czego świadkiem byłem dzisiaj, jak Pani Właścicielka po uwolnieniu pupila goniła go po osiedlu, bo doleciał do przechodnia..." - pisze jeden z mieszkańców, który na portalu społecznościowym zamieścił filmy i zdjęcia, na których widać czworonogi swobodnie biegające w okolicy górki.
Sprawdź też:
"Górka powinna być dostępna dla Wszystkich! Zlikwidować jeszcze ten donosicielski maszt na jej szczycie. A tak poważnie ciągle się zastanawiam, dlaczego administracja nie zrobi tam wybiegu dla psów. Ogrodzony płotem, siateczki na kupasy o ile estetyczniej by to wyglądało..." - odpowiada jeden z internautów.
Czy spółdzielnia jest w stanie pogodzić interesy obu spierających się grup? Jan Marciniak, prezes spółdzielni mieszkaniowej Winogrady zwraca uwagę, że teren, który stał się osią sporu należy przede wszystkim do miasta. - Zaledwie fragment jest nasz - mówi.
Prezes spółdzielni dodaje też, że trafia do niego wiele skarg związanych z czworonogami. - Niektórzy domagają się, by ich właściciele płacili wyższe stawki za korzystanie z wind, bo co najmniej trzy razy dziennie, kiedy zabierają psa na spacer, muszą ich użyć - tłumaczy Jan Marciniak.
Poznań: Poznaniak dostał naganę za wejście z psem do parku Wilsona. Czy zgodnie z prawem?
Przypomnijmy, że kilka dni temu opisywaliśmy sprawę Tomasza Bonawenturczyka, który wbrew obowiązującemu w parku Wilsona regulaminowi, wszedł na teren tego obiektu ze swoim psem - Leą. Otrzymał za to mandat, którego nie przyjął, a sprawa trafiła do poznańskiego sądu. Ten zasądził, że pan Tomasz jest winny wykroczenia, ale mandatu płacić nie musi.
Przykłady z innych polskich miast, także Wielkopolski, wskazują, że sądy uznają, że prawo nie pozwala na uchwalenie zakazu wprowadzania zwierząt na określony teren. Taki wyrok m.in zapadł w czerwcu tego roku w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Poznaniu. Sprawa dotyczyła uchwały rady gminy w Zbąszyniu, a zainteresował się nią także Rzecznik Praw Obywatelskich.
Sprawdź też:
POLECAMY:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?