Poznań - Załóż spółdzielnię, miasto znajdzie ci pracę

– Wiele rodzin znajduje się w trudnej sytuacji ze względu na bezrobocie. To właśnie im chcemy pomóc– mówi Jarosław Pucek, dyrektor Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych.

W listopadzie ZKZL i MOPR podpisały porozumienie o aktywizacji społeczno-zawodowej najemców. Ci, którzy otrzymają upomnienie dotyczące niezapłaconego czynszu dostaną także specjalnie przygotowaną ankietę. Na razie wypełniło ją 9 osób. Ci, którzy zakwalifikują się do programu mogą liczyć na czasowe wstrzymanie egzekucji należności. Muszą jednak przejść szkolenie, a potem, by pracować na rzecz np. miasta założyć spółdzielnię socjalną.

– Do MOPR zgłosiły się dwie osoby, które przyjęły z ZKZL zaproszenie do współpracy. Są one obecnie przygotowywane do zawarcia i realizacji kontraktów socjalnych – podkreśla Lidia Leońska z MOPR-u. – Jedna z tych osób zgłosiła zainteresowanie udziałem w zajęciach Centrum Integracji Społecznej. W związku z tym, że porozumienie jest realizowane dopiero od końca listopada, trudno jest dzisiaj mówić o efektach.

– Nikogo nie możemy zmusić do udziału w tym programie, nie każdy też będzie się kwalifikował – podkreśla dyrektor Pucek. – Ważne, by dać ludziom możliwość wyjścia z kłopotów. Nie oczekujemy szybkich efektów, bo samo szkolenie trwa około 6 miesięcy.

Przeszkoleni będą mogli zakładać spółdzielnie socjalne i pracować na rzecz miasta np. przy drobnych pracach porządkowych czy remontowych. – Mamy pracę, nie siedzimy w domu, nie musimy liczyć na pomoc innych – podkreśla Anna Pawłowicz, prezes Spółdzielni Socjalnej „Tajemniczy Ogród”, która już od 4 lat działa na Piątkowie pracując na rzecz PSM. – Wszyscy przeszliśmy szkolenie z zakresu ogrodnictwa, ale uczymy się nadal.

Najpierw mieli pod swoją pieczą pół osiedla, teraz całe. Zimą odśnieżali teren, teraz dbają o zieleń. – Gdyby nie wsparcie spółdzielni nie wiem, jak by to było – dodaje Janina Michalak.

Obie panie podkreślają, że praca w spółdzielni socjalnej nie jest lekka i nie przynosi kokosów. Pozwala jednak na bycie samowystarczalnym.– Jeśli są propozycje zleceń to trzeba je brać i pracować – mówią zgodnie.