Spotkanie, zorganizowane przez stowarzyszenie My Poznaniacy, odbyło się w budynku przy ulicy Słowackiego 22. Miało ono zapoczątkować debatę społeczną z radnymi na temat budżetu na 2010 rok. Jednakże z zapowiadanych członków rady miasta pojawiła się tylko jedna osoba - Grzegorz Steczkowski.
Zdaniem członków stowarzyszenia, radni byli po prostu zaskoczeni tym, że mieszkańcy chcą dyskutować o budżecie.
- Nawet nie wiecie, jaki teraz możecie mieć wpływ na kształt budżetu, jaką siłę przebicia - przekonywał radny Grzegorz Steczkowski. - To jest ostatni budżet przed wyborami i radni, jeśli chcą być ponownie wybrani, muszą was słuchać - kontynuował.
Jednakże te słowa nie do końca przekonały zebranych. Tak samo jak nie przekonują ich niektóre rozwiązania budżetowe. Zdaniem Lecha Merglera, wiceprezesa stowarzyszenia, za dużo pieniędzy przeznaczono na nowe drogi, za mało zaś na rozwój komunikacji zbiorowej. Obecni na spotkaniu zwracali uwagę na brak rozwiązań tramwajowych dla mieszkańców Naramowic i jednoczesne zapewnienie środków na nową trasę na Zawadach, która ich zdaniem jest o wiele mniej potrzebna.
Również sama forma informowania o budżecie wzbudza wiele kontrowersji. Projekt budżetu znajduje się co prawda w Internecie, ale jest on napisany językiem bardzo technicznym i przez to niezrozumiałym dla zwykłego mieszkańca.
Rozwiązaniem tego ostatniego problemu mogłyby być konsultacje społeczne, jednakże te ograniczają się do posiedzeń komisji oraz dyżurów radnych.
Dyskusja tak naprawdę pozostała otwarta, zatem w najbliższym czasie możemy spodziewać się kolejnych debat.
Wylicytuj wspaniały prezent dla najbliższych i pomóż dzieciom |
9 grudnia 2009 | 24-27 listopada | finał 3. edycji i start 4. 14 listopada |
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?