Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznaniak, który brał udział w wypadku na Słowacji, nie został aresztowany

Cezary Hurysz
Adam Sz. jechał ferrari należącym do jego ojca.
Adam Sz. jechał ferrari należącym do jego ojca. Polícia Slovenskej republiky/Facebook
Trzech Polaków ścigało się luksusowymi autami na Słowacji. Łamiąc wszelkie przepisy, doprowadzili do wypadku, w którym zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. Jednym z piratów okazał się Adam Sz. z Poznania, który jechał ferrari należącym do swojego ojca. Decyzją sądu w czasie procesu będzie odpowiadał z wolnej stopy.

Do tragicznego wypadku i śmierci Słowaka doszło w niedzielę w okolicy miasta Dolny Kubin, około 40 km od polskiej granicy. W wypadku brali udział kierowcy z Polski poruszający się samochodami luksusowych marek - Ferrari, Porsche i Mercedes.

Ścigali się na publicznej drodze, łamiąc wszelkie przepisy drogowe, w tym zakaz wyprzedzania i ograniczenia prędkości. Auto Słowaków zostało staranowane przez porsche. W wypadku zginął 57-letni obywatel Słowacji, a jadąca z nim 50-letnia żona i 21-letni syn zostali ranni. Stan kobiety jest ciężki. Polakom nic się nie stało.

Jednym z Polaków biorących udział w zdarzeniu jest 27-letni Adam Sz., syn bogatego biznesmena, właściciela firmy z Poznania z branży usług poligraficznych. Sam również zasiada w organach spółki. Żółte ferrari należało do jego ojca.

W czwartek sąd zdecydował, że poznaniak nie zostanie aresztowany, a w procesie będzie odpowiadał z wolnej stopy. Do aresztu trafił za to kierowca porsche, któremu sąd zarzuca spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.

Tragiczny rajd polskich kierowców na Słowacji. W czołowym zderzeniu zginął przepisowo jadący kierowca - zobacz wideo:

źródło: SK Markiza/x-news.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto