W ciągu minionego tygodnia sztaby uprzątnęły plakaty z najabardziej widocznych miejsc, ale nadal można bez trudu natrafić na ślady niedawnej walki o miejsca w europarlamencie.
Najczęściej spotykanymi plakatami, jakie można zauwazyć są te należące do kandydatów Platformy Obywatelskiej, na których widnieje Sidonia Jędrzejewska i Adam Duda. Z mostu Teatralnego widać natomiast afisze kandydatów PIS-u, które oderwały się od balustrady i spadły na tory kolejowe.
Co prawda, na to, by posprzątać po kampanii, sztaby mają jeszcze trzy tygodnie, jednak niektórym mieszkańcom ten powyborczy bałagan przeszkadza.
- Mam dość tych całych wyborów - mówi oburzona pani Joanna, mieszkająca w okolicy placu Wilelkopolskiego. - Plakaty zamiast zniknać, to są porozrzucane pod moimi oknami lub cały czas wiszą. Moim zdaniem powinny być uprzątnietne i to natychmiast.
Są też tacy, którym wiszące powyborcze plakaty nie przeszkadzają. – Niech sobie te plakaty wiszą – mówią Zofia i Franciszek, starsze malżeństwo z Jeżyc.
W najgorszym razie powiszą do 6 lipca. Jeśli do tego czasu nie zostaną zdjęte, komitet wyborczy, który tego nie dopilnował, może zostać ukarany. Za jeden pozostawiony plakat wyborczy po przekroczeniu terminu grozi kara od 50 złotych do nawet 5 tysięcy złotych.
A Wy co sądzicie o powyborczym krajobrazie Poznania?
Zobacz, jak wyglądał Poznań przed wyborami: |
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?