Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prace drogowe wokół Term Maltańskich wciąż trwają

Marcin Idczak
Dojazd samochodem lub autobusem do term na Malcie może zająć ponad godzinę
Dojazd samochodem lub autobusem do term na Malcie może zająć ponad godzinę Andrzej Szozda
Tramwajem i pieszo, samochodem lub... podniebną kolejką. Czym będziemy dojeżdżać do term nad Maltą?

Za dwa tygodnie uroczyście mają zostać otwarte Termy Maltańskie. Wokół obiektu wciąż trwają prace drogowe, tak by można było dojechać na baseny. A to może okazać się niezwykle trudne.

- Chcemy jak najbardziej ułatwić dojazd, dlatego możliwe, że będziemy wynajmować autobusy, które z ronda Rataje będą do nas kursowały - mówi Magdalena Wesołowska, prezes term. Dodaje, że wciąż trwają rozmowy z Zarządem Transportu Miejskiego, by choć jedna z regularnych linii autobusowych miała przystanek przy basenach. - Jednak dojazd samochodem, czy autobusem oznaczać będzie, że nawet ponad godzinę trzeba będzie spędzić w korkach by dotrzeć do term - stwierdza radny Michał Grześ, który mieszka kilkaset metrów od zespołu basenów. - Obojętnie z której strony będzie się chciało dojechać to i tak trzeba będzie stać w korkach - prorokuje.

Zobacz także: Termy Maltańskie w karaibskiej scenerii [ZDJĘCIA]

Według danych opracowanych przez serwis korkowo.pl na podstawie informacji pochodzących z systemów gps samochodów poruszających się po drogach dojazdowych do term, tylko na Warszawskiej można jechać szybciej niż 30 km/h. Najgorzej bywa na Jana Pawła II, gdzie zdarza się, że samochody i autobusy mogą rozpędzić się do 7 km/h. - Dlatego najlepiej będzie jechać tramwajem - wyjaśnia Michał Grześ.

- To jednak może być kłopotliwe dla szkół, które w termach wykupią naukę pływania dla swoich uczniów - mówi radny. W tym przypadku po kilka klas będzie musiało jechać jednym tramwajem, a później pieszo udawać się na w-f w termach. W planach lekcji uczniów, którzy mają pływać w termach jedną godzinę przewidziano na kąpiele, a dwie na dojazd i powrót z obiektu do szkoły.

- Może by tak stworzyć kolejkę linową, którą nad jeziorem, by dojeżdżać nią do term - bez cienia żartu w głosie mówi Michał Grześ. Taką prowadzącą do kampusu studenckiego budować będzie Wrocław. Koszt inwestycji wyliczono na 8 milionów złotych.

Przeciwny temu pomysłowi jest Klemens Mikuła, który projektował tereny wokół Malty. - To by był kolejny krok do całkowitego zabudowania jeziora i wszystkiego tego co znajduje się wokół - stwierdza. - Przecież nawet budynek term już szpeci okolicę, a tutaj jeszcze kolejka by miała powstać - dodaje Klemens Mikuła. Natomiast Rafał Łopka z urzędu miasta wyjaśnia, że pomysł kolejki linowej w obecnej sytuacji finansowej miasta wydaje się trudny do zrealizowania. W zamian proponuje możliwość dojazdu kolejką... Maltanką

Zobacz także: Korki w Poznaniu - Przez rondo Śródka najlepiej pieszo

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto