Wszystko przez zakaz, jaki już niedługo zostanie wprowadzony na ul. Dworcowej. Do tej pory przed Dworzec Główny mogły dojeżdżać autobusy MPK, taksówki i samochody prywatne. W sierpniu sytuacja ulegnie zmianie, a przed dworzec podjechać będą mogły tylko wybrane auta, bo rozpocznie się kolejny etap budowy Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego.

Wiadomo, że całkowity zakaz wjazdu będą miały samochody prywatne, do dworca dostaną się tylko autobusy i wybrane taksówki. Porządku pilnować mają zakazy.
- W tym momencie nie jest jeszcze dokładnie określone gdzie staną zakazy wjazdu - mówi Piotr Kryszak, rzecznik prasowy PKP. - Ogólne założenia mówią o dwóch zakazach. Pierwszy ma stanąć na początku ul. Dworcowej, a drugi pod mostem Dworcowym.

Według ustaleń przez pierwszy zakaz miałyby wjeżdżać autobusy MPK oraz taksówki różnych korporacji z pasażerami chcącymi dostać się na dworzec PKP (kolor niebieski na mapce). Drugi zakaz uprawniał by do wjazdu tylko taksówki wybranej korporacji i autobusy (kolor czerwony na mapce).

Zainteresowani rozwojem sytuacji są poznańscy taksówkarze, którzy na bieżąco monitorują sytuację.
- Uważam, że nie będą to równe prawa dla wszystkich - opowiada pan Leszek z taxi Hallo. - To będzie podobna sytuacja, jak teraz jest na lotnisku. Ja nie mogę tam stać, tylko dwie korporacje, które wygrały przetarg. Pasażerowie będą zmuszeni wybierać jedną korporację. Raz przejadą się inną taksówką, wysadzi się ich daleko od Dworca Głównego, to już więcej z naszej oferty nie skorzysta. Wątpię, żeby były jakieś protesty po wyborze korporacji, która będzie mogła wjeżdżać na dworzec.

Przed drzwi Dworca Głównego podróżnych podwozić będzie tylko jedna korporacja.

Inni "taryfiarze" są podobnego zdania.
- W mieście wszystko chce przejąć jedna korporacja - mówi jeden z taksówkarzy, dowożący pasażerów na Dworzec Główny od 1990 roku. - Będzie tak, że się niedługo wszyscy pozabijamy. Jeśli klient będzie wiedział, że nie dowiozę go na sam dworzec nie będzie korzystał z naszych usług. Ale nie spodziewam się żadnych protestów. Teraz większość taksówkarzy to dawni wojskowi lub policjanci. Oni sobie tylko dorabiają albo jeżdżą dla zabicia czasu. Takich, co zarabiają jest niestety mniej.

Nie wiadomo jeszcze w jaki sposób blokowany będzie wjazd na ul. Dworcową.
- Nie jest powiedziane, czy będą to szlabany - wyjaśnia Kryszak. - Mogą to być po prostu znaki pionowe.

Już niedługo z ul. Dworcowej znikną taksówki.	Od sierpnia widok podróżnych spacerujących z torbami ul. Dworcową nikogo nie zdziwi.

To, jaka firma przewozowa będzie mogła podjeżdżać najbliżej remontowanego dworca jeszcze nie wiadomo - sytuację rozwiązać ma przetarg. Wszystko powinno wyjaśnić się na początku sierpnia. Wtedy też powinien zacząć się kolejny etap budowy.

Taksówkarze obsługujący Dworzec Główny w Poznaniu w większości twierdzą, że przetarg na taksówki, które będą mogły dojeżdżać do dworca wygra jednak z trzech korporacji: RMI, Zrzeszenie Transportu Prywatnego lub M1. Dlaczego?
- To największe korporacje w mieście - mówią zgodnie. - Faworytem zdecydowanie jest RMI.

Utrudnienia rozpoczną się w sierpniu.
- W tej chwili budowane są fundamenty i nie koliduje to z dojazdem przed dworzec PKP - wyjaśnia Kryszak. - W sierpniu zaczną się jednak kolejne prace, wjedzie ciężki sprzęt i wtedy wprowadzenie takich zakazów będzie konieczne.

Zobacz jak poruszać będa się pojazdy ul. Dworcową
(Pierwszy szlaban ma stanąć na początku ul. Dworcowej, drugi pod mostem Dworcowym)

Pokaż Zmiany w organizacji na ul. Dworcowej na większej mapie

Być może utrudnienia z dojazdem na dworzec ul. Dworcową spowodują kolejne kłopoty w ruchu. Zwiększeniu ulegnie zapewne ruch na ul. Głogowskiej, którą podróżni będą chcieli dojechać przed Dworzec Zachodni.