Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownicy Biedronki ogłoszą strajk? Trwa referendum w tej sprawie

MRT
Pracownicy sieci Biedronka mają zdecydować czy chcą wziąć udział w ogólnopolskim strajku. Do 30 kwietnia trwa referendum w tej sprawie. Powód? Brak porozumienia z zarządem Jeronimo Martins Polska w sprawie poprawy warunków pracy.
Pracownicy sieci Biedronka mają zdecydować czy chcą wziąć udział w ogólnopolskim strajku. Do 30 kwietnia trwa referendum w tej sprawie. Powód? Brak porozumienia z zarządem Jeronimo Martins Polska w sprawie poprawy warunków pracy. Łukasz Kaczanowski
Do 30 kwietnia trwa referendum wśród pracowników sieci Biedronka, które zdecyduje, czy dojdzie do strajku. Co jest powodem takiej sytuacji? Okazuje się, że wcale nie chodzi o zbyt niskie pensje, lecz warunki pracy.

Od sierpnia 2018 roku związkowcy "Solidarności" są w sporze zbiorowym z zarządem Jeronimo Martins Polska. Zarzucają właścicielowi sieci sklepów Biedronka złe warunki pracy, nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy.

- Straż pożarna interweniowała w kilku obiektach Biedronki w związku z bardzo złymi warunkami pracy, nieprzestrzeganiem przepisów BHP - alarmuje Piotr Adamczak, szef "Solidarności" w Biedronce.

Czytaj też: PENSJA MINIMALNA 2019 - zarobki "na rękę" i brutto (najniższa krajowa płaca miesięczna i stawka za godzinę pracy netto i brutto)

Związkowcy domagają się przede wszystkim poprawy warunków pracy, zmian zasad magazynowania, zapewnienia ochrony w sklepach w godzinach wieczornych, a także skrócenia czasu pracy w dni poprzedzające niedziele handlowe - do godz. 21, podpisania porozumienia ws. funkcjonowania związków.

- Głównie wieczorami w sklepach zostają same pracownice. W soboty, kończą pracę tuż przed północą, nie mają czym dotrzeć już do domów, ponieważ nie jeździ komunikacja miejska. Poza tym pozostają same, bez ochrony. Kasjerzy muszą wykonywać zadania magazyniera, są przeciążeni i narażeni na kontuzje - mówi Piotr Adamczak.

Szef "Solidarności" w Biedronce sygnalizuje, że wcześniejsze rozmowy z pracodawcą zakończyły się fiaskiem.
- Pracodawca sam zerwał z nami mediację, a więc nieprawdą jest, że prowadzi z nami dialog - mówi Adamczak.

Dlatego też związki zawodowe zawarły porozumienie i postanowili przeprowadzić referendum wśród pracowników. To ma wykazać, czy pracownicy chcą wziąć udział w strajku. Referendum potrwa do 30 kwietnia.

- Mamy 64 tysiące pracowników w 2 900 sklepach sieci Biedronka do których chcemy dotrzeć i spytać ich o zdanie - zaznacza szef "Solidarności".

Czytaj też: Kodeks pracy 2019 - Ile dni urlopu przysługuje pracownikowi, co zmieni się w przypadku L4 i zwolnień kobiet w ciąży

Żeby referendum było ważne musi w nim wziąć udział ok. 33 tys. pracowników Biedronki. Związkowcy mają jednak nadzieję, że do strajku nie dojdzie i uda się porozumieć z pracodawcą jeszcze przed wynikami referendum.

- Dostajemy sygnały o utrudnieniach ze strony pracodawcy w sprawie przeprowadzenia referendum, nie otrzymaliśmy też listy pracowników - mówi Adamczak. - Jeśli tak faktycznie jest, to zastanowimy się nad skierowaniem sprawy do instytucji państwowych. To łamanie prawa przez pracodawcę.

Zobacz też: BIEDRONKA - zarobki w 2019 roku po nowemu. Jaka pensja za pracę w sklepie? Sprawdź, ile zarabiają kasjerzy w Biedronce

Współpraca PZPN z Biedronką - zobacz wideo:

Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?

Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto