„Głos Wielkopolski” dotarł do tego dokumentu. Związkowcy piszą w nim m.in., że działania wicedyrektora Burego sprawiają, że atmosfera pracy jest fatalna. Piszą też o manipulowaniu i dezinformacji. Jednym z zarzutów stawianych dyrektorowi jest łamanie praw pracowniczych. W piśmie nie pojawia się jednak ani jeden konkretny przykład działania, którego miałby się wicedyrektor dopuścić. Enigmatyczność pisma związkowcy tłumaczą tym, że pracownicy, bojąc się szykan, nie chcą się ujawniać. W piśmie zaznaczają jednocześnie, że dysponują listą osób, która zwróciła się z prośbą o interwencję.
– Obecnie trwa wymiana korespondencji między związkami a dyrekcją – mówi tylko Wiesława Mularczyk, przewodnicząca związków. Dodaje, że związki nie chcą rozmawiać o sprawie, póki nie zostanie wyjaśniona.
– Sprawa już jest wyjaśniana, rozmawiałem już na ten temat z rektorem Uniwersytetu Medycznego – mówi profesor Hędzelek. Jednocześnie dodaje, że trudno mu jest się do zarzutów zawartych w piśmie ustosunkować, bo są bardzo niekonkretne.
Sam wicedyrektor Przemysław Bury bagatelizuje sprawę, mówiąc, że trudno mu się odnosić do tego pisma, skoro nie wie, czy chodzi o grupę trzech czy np. 133 pracowników. – Poza tym, nie mam się do czego odnieść, bo to pismo jest na dużym stopniu ogólności – mówi.
– Pan Bury poproszony przeze mnie o wyjaśnienie, napisał notatkę służbową – mówi prof. Hędzelek. – Wyjaśnia w niej, że robi wszystko zgodnie z przepisami i zakresem obowiązków.
Nie szkolą ortodontów, nie dostali kontraktu
Sprawą poznańskiego Centrum Stomatologii Uniwersytetu Medycznego zainteresowaliśmy się po doniesieniach o poważnych nieprawidłowościach w Klinice Ortodoncji.
- Od ubiegłego roku w największej wielkopolskiej lecznicy stomatologicznej (a oprócz tego miejscu, gdzie kształcą się stomatolodzy studiujący na poznańskim Uniwersytecie Medycznym), lekarze chcący zostać specjalistami ortodontami nie mają takiej możliwości. Umożliwiająca to akredytacja została CSUM cofnięta. Konsultant krajowa w dziedzinie ortodoncji prof. Grażyna Śmiech Sękowska stwierdziła bowiem, że klinika ma niewystarczającą liczbę specjalistów mogących kształcić innych lekarzy. Jej zalecenia zmian w pracy kliniki nie zostały jednak przez kierownictwo przeprowadzone.
- Poza tym Narodowy Fundusz Zdrowia kazał zapłacić centrum karę za nieprawidłowości w prowadzeniu dokumentacji medycznej kilkorga pacjentów. Okazało się między innymi, że zabiegi ortodontyczne robili inni lekarze, niż wskazywała na to dokumentacja medyczna.
- Nieprawidłowości ujawniane przez media, kontrowersje związane z cofnięciem akredytacji dla specjalizacji oraz kontrole NFZ sprawiły, że Klinika Ortodoncji nie otrzymała w tym roku m.in. kontraktu na program ortodontycznej opieki nad dziećmi z wadami części twarzowej czaszki.
- Opisaliśmy również kontrowersje, jakie wzbudza osoba dyrektora placówki – profesora Wieslawa Hędzelka. Lekarze pracujący w klinice zarzucali jej szefowi, że prowadząc i będąc właścicielem konkurencyjnej, prywatnej placówki naraża Centrum Stomatologii na straty. Sprawa – po naszej publikacji – trafiła do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Wielkopolskiej Izby Lekarskiej w Poznaniu. Wciąż czekamy na jej rozstrzygnięcie.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?