Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Regionalny Puchar Polski. Od Polonii do Polonii, czyli Mieszko przegrał po roku

Tomasz Sikorski
Piłkarze Mieszka przegrali po raz pierwszy od roku! Stało się to w finale Pucharu Polski strefy poznańskiej. IV-ligowca z Gniezna zatrzymała na ich boisku Polonia Środa.

Ostatnią porażkę zespół z pierwszej stolicy Polski zanotował w kwietniu ubiegłego roku. – To było także w strefowym Pucharze Polski, tyle tylko, że w półfinale. Wtedy lepsza od nas również okazała się Polonia. Historia zatem zatoczyła koło. Można więc chyba powiedzieć, że ten przeciwnik nam jakoś nie leży – wspominał Dawid Frąckowiak, menedżer do spraw sportowych w gnieźnieńskim klubie. – Cóż, każda passa, nawet ta najlepsza, kiedyś ma swój kres – dodał po meczu wyraźnie zasmucony Michał Steinke, kapitan Mieszka.

Gospodarze byli rozczarowani, bo ich zdaniem, z przebiegu meczu wcale nie zasłużyli na porażkę 0:2. – Zespół ze Środy na co dzień gra ligę wyżej od nas, ale nie uważam, żebyśmy byli gorszą drużyną. Różnicy w potencjale i poziomie gry nie było widać. Widać za to było dużo większe doświadczenie rywali. Na poziomie IV ligi pewne błędy jeszcze przechodzą. Zespoły są słabsze i nie potrafią ich wykorzystać. W potyczkach z lepszymi drużynami, a taką jest Polonia, nie ma co liczyć na szczęście. Każdy błąd drogo kosztuje – stwierdził Dawid Frąckowiak.

Podobnego zdania był kapitan biało-niebieskich. – W piłce czasami można być lepszym na boisku, ale i tak wygrywa ten, kto strzeli więcej bramek. I tak było właśnie w starciu z Polonią. Nic jednak na to nie poradzimy. Puchar Polski nam uciekł i teraz musimy się skupić na lidze. Tam też nas czekają bardzo ważne mecze. W tabeli grupy północnej mamy ogromną przewagę nad rywalami, ale aby uzyskać awans do III ligi musimy jeszcze wygrać baraże. I to właśnie będą dla nas najważniejsze mecze w tym sezonie – uważa Michał Steinke.

Kapitanowi Mieszka żal jednak straconej szansy. – Bardzo chcieliśmy pójść w ślady naszych starszych kolegów z Mieszka, którzy w przeszłości potrafili nawet awansować do ćwierćfinału, gdzie trafili na Legię Warszawa – mówił obrońca, który w przeszłości był zawodnikiem takich klubów jak Warta Poznań czy Zagłębie Lubin, a pewnym momencie miał nawet wyjechać grać we włoskiej Serie A. Zawodników z ciekawym piłkarskim cv w Gnieźnie zresztą nie brakuje. Wystarczy tylko wymienić Marcina Trojanowskiego czy Tomasza Bzdęgę. Ten pierwszy grał w Koronie Kielce, a drugi w Piaście Gliwice.

Nie dziwi zatem, że Mieszko całkowicie zdominowało rozgrywki grupy północnej wielkopolskiej IV ligi i od roku śrubowało rekord meczów bez porażki. – Czy przegrana z Polonią odbije się na naszej postawie w lidze? Czy podetnie nam skrzydła? Nie sądzę. Muszę jednak obiektywnie przyznać, że wiosną gramy trochę gorzej niż jesienią. W pierwszej rundzie prezentowaliśmy futbol efektowny i efektywny, teraz czasami się męczymy. Najważniejsze będą jednak mecze barażowe o awans. To tam musimy zagrać najlepszy futbol. A Legia i puchary? Cóż, muszą poczekać – śmiał się Dawid Frąckowiak.

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto