Nowy poznański dworzec nie będzie nazywał się "Poznań Główny City Center". - By nie owijać w bawełnę, powiem, że nie wyraziłem na to zgody - napisał na swoim blogu prezydent Ryszard Grobelny.
Grobelny pisze, że na tę decyzję wpłynęły braki formalne we wniosku. Ale nie tylko. Wnioskodawca bowiem, zdaniem prezydenta, nie uzasadnił w wyczerpujący sposób, że, do tej pory, działał na rzecz Poznania i jego społeczności.
Zobacz także: Mamy najlepszego prezydenta w Polsce? Rzeczpospolita wybrała Grobelnego
- Jest to bardzo ważne, gdyż nazwa Poznań może być wykorzystywana w celach komercyjnych, tylko jeśli miasto ma z tego korzyść (podobne obostrzenia dotyczą też herbu miasta) - pisze R. Grobelny. - Również sama zbitka składająca się z czterech wyrazów (dwóch polskich i dwóch angielskich) budziła kontrowersje.
I dodaje: - Dla mnie jednak kluczowe znaczenie miała próba nieuprawnionego zawłaszczenia nazwy "City Center" dla miejsca, które w rzeczywistości centrum miasta nie jest (może kiedyś będzie, ale tego jeszcze dziś nie wiadomo). Ono, w świadomości mieszkańców, najczęściej ogranicza się do poznańskiego Starego Rynku, czasem rozszerzając się o teren śródmiejski.
Prezydent zapowiada jednak, że będzie rozmawiał z inwestorem, firmą Trigranit, na temat optymalnej dla nowego dworca nazwy.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?