Według nowotomyskiej prokuratury sprawa jest oczywista: kobieta bita przez pijanego męża nawiązała romans z sąsiadem, który również nadużywał alkoholu i był zazdrosny. Do tego stopnia, że w ostatnie święta wielkanocne udusił ją paskiem. Nie mogła się bronić, bo miała przeszło dwa promile alkoholu we krwi.
Józef U. nie przyznał się do winy. Twierdzi, że nie wie, jak doszło do tego, że Anna miała swój pasek zaciśnięty na szyi. Może popełniła samobójstwo? Jednak biegły medyk to wykluczył - kobieta została uduszona. Józef U. podczas pierwszej rozprawy opowiadał o swoich relacjach z Anną.
- Dnia nie starczy, żeby powtórzyć to, co opowiadała - miała gehennę w domu. Przychodziła poobijana, posiniaczona - mówił Józef U. - Przychodziła do mnie, no bo gdzie miała się podziać? Jestem samotny i od maleńkości ją znałem. U niej w domu nie było prądu, gazu i ciepłej wody. U mnie robiła pranie. Ona pomagała mi, ja pomagałem jej.
Józef U. powiedział, że żadnego romansu między nimi nie było. Anna niekiedy nocowała u niego, gdy bała się wrócić do domu. - Ale to przecież nie powód, żeby coś było - wyjaśniał oskarżony.
W czwartek drugi dzień procesu.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?