Kiedy wyszli na scenę, powitała ich burza braw. Kiedy popłynęły pierwsze dźwięki "Odlotu", już było wiadomo, że to będzie niezwykły wieczór.
Reaktywacja SBB w historycznym składzie to było jedno z większych wydarzeń minionego roku na polskiej scenie muzycznej. Niewielu fanów tej legendarnej grupy wierzyło w powrót z Jerzym Piotrowskim za zestawem perkusyjnym. A jednak się udało! 13 kwietnia ubiegłego roku zespół zagrał na wrocławskim festiwalu "Jazz nad Odrą". Piotrowski pojawił się z kolegami na scenie po 20 latach przerwy. We wtorek SBB wystąpiło w Poznaniu, a koncert odbył się z okazji 70. urodzin "Głosu Wielkopolskiego".
CZYTAJ TAKŻE: Koncerty w Poznaniu - Ibrahim Maalouf 18 kwietnia wystąpi w CK Zamek
Przyznam się, że wcześniej widziałem grupę na żywo z Paulem Wertico, a także z Węgrem Gaborem Nemethem za zestawem perkusyjnym. Ale kiedy usłyszałem, jak brzmi z Piotrowskim, to dopiero zrozumiałem, co znaczy zespół SBB w najmocniejszym składzie.
Jego wirtuozerskie partie robiły ogromne wrażenie. Zarówno wtedy, kiedy napędzał szybsze numery ("Na pierwszy ogień", "Walkin' Around The Stormy Bay"), a także kiedy popisywał się wolniejszą, bardziej klimatyczną grą ("Z których krwi krew moja").
Ogromny aplauz wzbudziła genialna solówka Piotrowskiego, a także efektowny pojedynek perkusyjny z Apostolisem Anthimosem. W tym starciu zwycięzca mógł być tylko jeden, ale wszechstronny gitarzysta także odebrał zasłużoną porcję braw.
ZOBACZ TAKŻE: SBB w Poznaniu: Koncert w Eskulapie w legendarnym składzie
Bardzo wzruszający był finał wtorkowego koncertu. Wieczór zakończył natchniony utwór z powtarzającą się frazą Józefa Skrzeka "Bracie mój, gdy odszedłeś, płacze blues...". Było to muzyczne pożegnanie młodszego brata - Jana "Kyksa” Skrzeka, który zmarł w zeszłym miesiącu.
Kiedy wybrzmiały ostatnie takty, wyraźnie poruszony lider SBB skrył się z tyłu sceny, a następnie zniknął za kulisami. Troszeczkę zmieszani Piotrowski i Anthimos pożegnali się z publicznością. Fani głośno domagali się bisów, jednak w Eskulapie szybko zapaliły się światła, które oznaczały koniec koncertu. Dodajmy, że znakomitego i wzruszającego.
Zespół już zapowiedział, że w tym składzie nagra nową płytę. Wielbicielom SBB nie pozostaje więc nic innego, tylko czekać na premierową muzykę i... kolejną wizytę w Poznaniu.
Koncert, teatr, kino? Spędzaj czas kulturalnie! Zajrzyj na poznan.naszemiasto.pl
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?