Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spoza miasta: Wjechał pod pociąg - i wyszedł z tego bez szwanku

Lilia Łada
Lilia Łada
- To cud, że się uratował - twierdzą chodziescy policjanci. Mieszkaniec Lipin koło Chodzieży dosłownie otarł się o śmierć, gdy na przejeździe kolejowym wjechał wprost pod pędzący pociąg.

Do zdarzenia doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym niedaleko Chodzieży, na drodze do Stróżewa. 49-letni mężczyzna, mieszkaniec pobliskich Lipin, prowadzący dostawczego forda, wjechał na przejazd prosto pod koła pociągu relacji Poznań - Piła.

Lokomotywa uderzyła w samochód z ogromną siłą - pociągi w tym miejscu rozwijają prędkość około 100 km na godzinę - a później jeszcze pchała go przed sobą przez kilkaset metrów między słupami trakcji zanim udało jej się stanąć. Ale kierowca forda wyszedł z wypadku praktycznie bez szwanku - jedynie z podejrzeniem lekkiego wstrząśnienia mózgu! Nie ucierpiał też nikt z pasażerów ani pracowników pociągu.

Dlaczego kierowca wjechał prosto pod pociąg? Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Chodzieży ustalili, że przejazd był odpowiednio oznakowany, a sygnalizacja świetlna i dźwiękowa działała jak należy. Zarówno maszynista jak i kierujący pociągiem byli trzeźwi. Przyczyny wypadku ustali  dochodzenie prowadzone przez policję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Spoza miasta: Wjechał pod pociąg - i wyszedł z tego bez szwanku - Poznań Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto