Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawdziliśmy zabezpieczenia na Stadionie Miejskim w Poznaniu

Maciej Roik
Dzięki monitoringowi  w tzw. control roomie policja widzi każdy szczegół stadionu
Dzięki monitoringowi w tzw. control roomie policja widzi każdy szczegół stadionu Grzegorz Dembiński
Kibic w trakcie meczu odpala racę. Dym niemal natychmiast wyłapuje jeden z ponad 1,5 tys. czujników przeciwpożarowych, a któraś ze 150 kamer zwraca się w stronę podejrzanego miejsca. 35-krotne zbliżenie i jak na dłoni widać, kto łamie regulamin.

Tak to działa na poznańskim stadionie. Po ubiegłotygodniowych zadymach pseudokibiców w Bydgoszczy sprawdziliśmy, czy nasz obiekt jest odpowiednio przygotowany na ewentualne niemiłe niespodzianki nie tylko podczas meczów poznańskich drużyn, ale też w trakcie Euro 2012. Wnioski? Jeżeli komukolwiek przyjdzie do głowy zrobić coś głupiego, natychmiast zostanie namierzony, a jego zatrzymanie będzie kwestią czasu.

Czytaj także: Tadeusz Dziuba twierdzi, że zamknięcie stadionu w Poznaniu to błąd

W „control roomie”, czyli stadionowej stacji dowodzenia, od razu drukowana jest podobizna uchwyconego przez monitoring sprawcy, a na trybuny wyruszają policjanci kryminalni. Jeszcze przed ostatnim gwizdkiem chuligan siedzi w radiowozie. Fantazja? Nie, to w trakcie imprez przy Bułgarskiej sytuacja częsta. Ta opisana – z odpaleniem racy – zdarzyła się na jednym z ostatnich meczów Warty. Technologia zdała egzamin. Nie pierwszy raz.

– Praktycznie nie ma spotkania, by w podobny sposób policja nie zatrzymywała któregoś z pseudokibiców – podkreśla Marek Grabarczyk z POSiR, który nadzoruje monitoring w trakcie meczów. – Całość działa bardzo sprawnie. Momentalnie możemy przyjrzeć się twarzy chuligana, zrobić zdjęcie i przekazać je policji.

W trakcie piłkarskich spotkań obraz z kamer stale obserwuje dwóch policjantów, dwóch pracowników organizatora meczu oraz osoba od obsługi technicznej. Ta ostatnia pomaga m.in. w jak najszybszym przeniesieniu obrazu na papier. Czas ma kluczowe znaczenie, by skutecznie powstrzymać osoby, które za chwilę mogą się okazać prowodyrami stadionowej rozróby.

– Sprzęt, którym dysponujemy, pozwala na dokładne obserwowanie kibiców nie tylko przy wejściu i na trybunach, ale także przed stadionem – mówi Radosław Frankowski, ze spółki Euro Poznań 2012. – Dzięki temu policja może walczyć nie tylko z chuliganami, którzy zakłócają porządek w trakcie meczów, ale także w pełni kontrolować sytuację dookoła obiektu.

Jesienią, organizatorzy będą mieli kolejny instrument do walki z pseudokibicami. Jak zapowiedział minister sprawiedliwości, w Poznaniu otwar-ta zostanie pilotażowa sala do prowadzenia rozpraw w trybie uproszczonym. Dziś to puste pomieszczenie, w sąsiedztwie którego znajdują się trzy cele dla zatrzymanych pseudokibiców.

– Pomieszczenie jest gotowe od dłuższego czasu – mówi Maciej Mielęcki, zastępca dyrektora POSiR. – Zostały przygotowane łącza internetowe, a także pokój zatrzymań. Ze stadionowej sali rozpraw można zacząć korzystać – dodaje Mielęcki.

Oprócz ukrócenia chuligańskich wybryków obiekt jest również gotowy na sytuacje awaryjne. Gdyby wybuchł pożar, kibice usłyszeliby komunikat ostrzegawczy, a stadion mógłby być ewakuowany w ciągu 5 minut. – Głośniki są nie tylko na trybunach, ale także w każdym z pomieszczeń – podkreśla Grabarczyk. Dzięki generatorom kibice usłyszeliby komunikat nawet wówczas, gdy na stadionie wysiadłby prąd.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto