Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spring Break 2015: Natalia Nykiel i Rycerzyki - dwa oblicza alternatywnego popu [RELACJA, ZDJĘCIA]

Kamil Babacz
Natalia Nykiel na Spring Break 2015
Natalia Nykiel na Spring Break 2015 Łukasz Gdak
Drugi dzień festiwalu Spring Break już za nami. W piątek, w ciągu jednej godziny, można było poznać dwa kompletnie różne oblicza alternatywnego popu - już w chwili debiutu potrafiącą zapełnić całą Salę Wielką Natalię Nykiel i krakowskie Rycerzyki, które wypełniły kilkunastokrotnie mniejszą salę w Dragonie. Które z tych oblicz jest ciekawsze?

Dwa najbardziej interesujące mnie koncerty na drugim dniu Spring Break odbywały się w ciągu jednej godziny - gdy Natalia Nykiel schodziła ze sceny w Zamku, Rycerzyki zaczynały grać w Dragonie. Żadnego z tych koncertów nie udało mi się przez to posłuchać od początku do końca, ale byłem zbyt ciekawy każdego z nich, by zrezygnować z jednego na rzecz drugiego.

Tym bardziej, że Natalia i Rycerzyki są jak dwie strony medalu - są na początku swojej kariery, grają alternatywny pop i robią to w świeży, ciekawy, ale kompletnie inny sposób.

CZYTAJ TAKŻE: Iza Lach na Spring Break: Uprzedziłam Snoop Dogga, że jestem uparta [ROZMOWA, ZDJĘCIA]
Natalia Nykiel chwilę po premierze swojego debiutanckiego albumu nie ma problemu z wypełnieniem Sali Wielkiej po brzegi - na jej koncercie było więcej osób niż na Mesie! Na Spring Break zaprezentowała się jak gotowy produkt do sprzedaży, next big thing, za chwilę na ustach wszystkich. Wyzywający strój, dopięty warkocz, fluorescencyjne elementy ubioru - wszystko w jej wizerunku mówiło, a właściwie krzyczało: "Patrzcie na mnie". Na scenie wygląda, jakby czuła się na niej jak ryba w wodzie - tańczy, kipi energią, często zwraca się do publiczności. A przecież to zaledwie 20-letnia dziewczyna, która wypłynęła w telewizyjnym talent show.

Rycerzyki, zespół z krakowskiego kolektywu Stajnia Sobieski (w ramach którego swoje składy, miejsca prób i instrumenty dzielą tak ciekawe grupy jak Kaseciarz, czy Die Flote - którzy zresztą także wystąpili w piątek na festiwalu), są jak lustrzane odbicie Natalii. Nieśmiali, nieustannie gubiący statywy do keyboardów i zastępujący je na przykład deskami do prasowania, lekko dziecinni, nieporadni. Na scenie wyglądają, jakby znaleźli się tam przypadkiem - właściwie podczas ich koncertu ma się wrażenie, że jest się na spontanicznym gigu w czyimś mieszkaniu.

Spring Break 2015 na Poznań naszemiasto.pl

A jednak - choć wszystko miała dopięte na ostatni guzik - to Natalia poradziła sobie gorzej, zmuszona zmieścić się w przepisowych trzydziestu minutach występu. Jej koncert sprawiał wrażenie precyzyjnie skalkulowanego na natychmiastowy efekt wow, a wzbudził we mnie mieszane odczucia. Co zawiodło? Mam wrażenie, że przede wszystkim repertuar - produkcje Michała "Fox" Króla są doskonale zrobione, ale wybrane utwory są zbyt monotonne i proste melodycznie.

ZOBACZ TAKŻE: Spring Break 2015: Zobacz, jak było pierwszego dnia festiwalu! [ZDJĘCIA]

Rozumiem, że taki był zamysł artystyczny - "Lupus Electro" to w dużej mierze wariacja na temat bezwzględnego EDM-popu. Nie mam nic do EDM-u, ani nie cenię bardziej z zasady subtelnej muzyki - lubię proste, porywające do tańca numery. "Lupus Electro" to solidna jak na polski pop płyta. A jednak coś nie zagrało - przez pół godziny nie udało jej się zbudować napięcia. Od początku przekaz był prosty: "Tańcz, baw się!". "Wilk" się do tego nadaje, ale ciężko było utrzymać ten stan przez pół godziny.

Rycerzyki miały o wiele prostsze zadanie. Ich nieogarnięcie tworzy naturalny urok - kiedy sami nie wiedzą, jaki utwór zagrać kolejny, ciężko odnieść wrażenie, że próbują kupić cię na wszelkie sposoby. Showcase'owa formuła jest bardziej pod nich. Ale nie dlatego ich występ był lepszy. Powód jest dużo prostszy - Rycerzyki mają znakomite piosenki, które nawet słuchane po raz pierwszy wciągają, frapują i nie nudzą przewidywalnością. Niech was nie zwiedzie ich nieporadny urok - to też doskonali muzycy. Rycerzyki mają ogromny talent do wymyślania ciekawych, niebanalnie zharmonizowanych melodii - a nadal są przed premierą płyty! Pod tym względem Rycerzykom nie jest tak daleko do The Cardigans z ich najlepszego okresu. Z tym, że w tamtym świecie, 20 lat temu, to Cardigans byli gwiazdami na festiwalach - dziś ciężko sobie wyobrazić, by to Rycerzyki stały na miejscu Natalii Nykiel w Sali Wielkiej. Nie oszukuję się - to się raczej nigdy nie stanie. Ale wolałbym, by alternatywny pop miał twarz nie Natalii Nykiel, lecz Gosi Zielińskiej, wokalistki tej grupy.

Najlepszy koncert, spośród tych które widziałem na drugim dniu festiwalu Spring Break, zagrał jednak Ten Typ Mes Live Band. Pełen g-funkowego ciepła, ogromnej energii doskonale zgranego (choć debiutującego dopiero - to ich pierwszy koncert w tym składzie!), świetnie bawiącego się zespołu i ciekawie dobranego, przekrojowego repertuaru. Ale to już trochę nieco inna historia. Dlaczego wspominam o nim w tekście poświęconym obliczom alternatywnego popu? Bo w tym fenomenalnym zespole, złożonym nomen omen przez Foxa, producenta płyty Natalii Nykiel, gra grupa Furia Futrzaków - autorzy najlepszej polskiej płyty z alternatywnym popem ostatnich kilkunastu lat. I śmiem twierdzić, że to Kinga Miśkiewicz-Hoffmann, śpiewając fragment "Samotnej Rękawiczki" Alibabek, w opartym na samplu z tej piosenki "Będę na działce", skradła Mesowi całe show...

Spring Break 2015 na Poznań naszemiasto.pl

Zobaczcie także:

Iza Lach na Spring Break: Uprzedziłam Snoop Dogga, że jestem uparta [ROZMOWA, ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto