Podczas wichur obrywają się ciężkie konary. Mieszkańcy od dawna proszą o wycięcie tych drzew.
- To jedyna droga, którą można dojechać do Bud Grabskich. Obok tych topoli przejeżdżamy z duszą na ramieniu, bo w każdej chwili może spaść gałąź - mówi Dariusz Melon, mieszkaniec Bud Grabskich.
- Tędy do szkoły chodzą nasze dzieci - dodaje inny mieszkaniec Bud. - Drzewa są uschnięte i o tragedię nietrudno. Ponadto spadające gałęzie raz po raz zrywają linie energetyczne i nie mamy prądu.
Mieszkańcy prosili o pomoc władze gminy Skierniewice, ale okazało się, że drzewa rosną na terenie miasta (pół metra od granicy) i znajdują się na terenie prywatnym.
- Mimo to chcieliśmy tym ludziom pomóc - zapewnia Zbigniew Biernat, przewodniczący Rady Gminy Skierniewice i jednocześnie mieszkaniec Rudy. - Gmina budowała wodociąg w tej okolicy i mogłaby ściąć drzewa na własny koszt. Załatwiliśmy nawet z energetyką, że na czas wycinki odetnie prąd - dodaje. Ale zaprotestowali właściciele terenu.
- Faktycznie, wójt zadeklarował pomoc przy wycięciu tych drzew - potwierdza Zbigniew Różański, inspektor referatu gospodarki komunalnej w urzędzie gminy. - Przeszkodą jest opór właścicieli.
Podobnie mówią przedstawiciele ratusza. Mieszkańcy Bud Grabskich nie dali za wygraną. Próbowali rozmawiać z właścicielami terenu, zbierali podpisy pod pismem w sprawie wycięcia drzew…
Teraz pojawiła się nadzieja na usunięcie zagrożenia.
- Właściciel drzew wystąpił z wnioskiem o wydanie pozwolenia na ich wycinkę - informuje Marek Rdest z wydziału ochrony środowiska i gospodarki komunalnej ratusza. - Zgodę uzyskał. Jest ważna do 31 marca.
- Do końca marca drzewa zostaną ścięte - zapewnia Jerzy Sobolewski, ojciec właściciela terenu.
Mieszkańcy Rudy i Bud Grabskich trzymają właścicieli za słowo i liczą dni do końca marca. Tym bardziej że po 31 marca pozwolenie traci swą ważność i trzeba by formułować kolejny wniosek.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?