Podczas Święta Chleba zaprezentowali się piekarze z Poznania i okolic. Oferowano najróżniejsze rodzaje chleba (pasterski na jogurcie, pszenny, z ziarnami czy słonecznikowy, a nawet taki z dodatkiem grzybów), ale nie tylko. Na straganach były również bułki, drożdżówki, pączki lub rogale. Największym zainteresowaniem cieszyły się pajdy ze smalcem, oferowane na prawie wszystkich stoiskach.
Piekarze upiekli też chleby z napisem Euro 2012. Dwa z nich trafiły do zastępcy prezydenta Poznania – Tomasza Kaysera i prezesa spółki Euro 2012 – Michała Prymasa. Panowie odliczali czas, jaki został do uruchomienia specjalnego zegara, który kilka dni temu zawisnął na budynku Arsenału. Punktualnie o godzinie 18 zegar rozpoczął odliczanie do mistrzostw, a zgromadzeni poznaniacy wygwizdali ustalony wcześniej rytm. Wbrew zapowiedziom, na Starym Rynku nie znalazło się, niestety, jednocześnie 1001 gwizdków. Za to zaraz po uruchomieniu zegara, w niebo wystrzeliło kilkadziesiąt niebieskich balonów.
Kiedy pod ratuszem trwało Święto Chleba, a pod Arsenałem uruchamiano zegar, po stronie, gdzie znajduje się poznańska Waga – trwał jarmark franciszkański. Jak zwykle nie zabrakło wyrobów ze skóry i drewna (w tym mieczy, łuków i innych narzędzi wykorzystywanych podczas walki), można było kupić miód pitny, spróbować kwasu chlebowego, zjeść golonkę czy inną potrawę z grilla. Uczestnicy zabawy mogli też kupić biżuterię, zrobioną własnoręcznie przez sprzedawców czy żabki i słoniki portfelowe.
Gdy kupcy handlowali, na scenie demonstrowano walki i tańce średniowieczne.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?