Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Statek wycieczkowy Bajka na sprzedaż za 250 tysięcy złotych

AD
Statek Wycieczkowy "Bajka" wystawiony na sprzedaż
Statek Wycieczkowy "Bajka" wystawiony na sprzedaż Fot. Arch. Adrian Domański
Na internetowej aukcji Allegro pojawiła się oferta: statek wycieczkowy Bajka! Czy to oznacza koniec rejsów po Warcie?

Hasło „twarzą do rzeki” popularne wśród wielkopolskich samorządowców nabiera ciekawego znaczenia, kiedy prześledzi się losy popularyzującej turystykę rzeczną jednostki - „Bajka” ze Śremu. Jej puenta jest taka: statek wycieczkowy, który może przewozić nawet 40 osób wystawiono za 250 tysięcy złotych na Allegro. Sprzedają go właściciele - rodzina Krześlaków ze Śremu.

– To nie jest nowy pomysł – mówi Tadeusz Krześlak. – Myśleliśmy o tym już w 2006 roku – wyjaśnia. Wszystko dlatego, ze pływanie statkiem wycieczkowym po rzece, to raczej hobby niż działalność zarobkowa.

Niewielka ilość rejsów nie pozwalała na zrobienie z tego dochodowego interesu, jednak „Bajka” jest symbolem Warty nie tylko na lokalnym odcinku rzeki. W tym roku negatywnie komentowano to, że w czasie Dni Obornik zrezygnowano z rejsów statkiem, które były wydarzeniem imprezy w 2012 roku.

Statkiem wycieczkowym Bajka chwaliły się władze województwa, latem organizując cykl rejsów, na których mieszkańcy Wielkopolski byli edukowani w sprawie pieniędzy z Unii Europejskiej wydanych przez województwo. Wreszcie: z jej pokładu wiele osób wychowanych nad Wartą pierwszy raz w życiu widziało rzekę „od środka”.

Skoro jednak właściciele nie od dziś zastanawiali się nad pozbyciem wycieczkowej łajby, dlaczego właśnie teraz zdecydowali się wystawić łajbę na sprzedaż? Po prostu znowu muszą mierzyć się z urzędniczą machiną Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Najpierw była walka (w połowie pierwszej dekady XXI wieku) o możliwość cumowania stateczku przy ulicy Nadbrzeżnej w Śremie. Spór trwał kilka lat, a chodziło praktycznie tylko o możliwość położenia trapu, po którym pasażerowie wchodzą na pokład!

Teraz wszystko ma się zacząć od nowa. Stało się tak, bo jak uważa T. Krześlak gmina Śrem, przebudowując Nadbrzeżną w nadrzeczny bulwar (jego otwarcie nastąpiło tej jesieni), nie uwzględniła przystani dla „Bajki”.

Koszty samej dokumentacji „przystani” to, jak szacuje Tadeusz Krześlak około 10 tysięcy złotych. – To się mija z celem – mówi zrezygnowany. Przypomina, że prowadzenie zawodowej jednostki na rzece w Polsce, to ciągłe zmagania z urzędnikami.

HISTORIA "Bajki"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto