Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stróżyńskiego - Przez rondo stoi woda w piwnicy

Elżbieta Sobańska
Tak w piątek wyglądał dojazd do ronda. Teraz kałużę wody częściowo zastąpił śnieg i lód
Tak w piątek wyglądał dojazd do ronda. Teraz kałużę wody częściowo zastąpił śnieg i lód Waldemar Wylegalski
Wybudowane przed kilku laty nieduże rondo u zbiegu ulic Jaroczyńskiego i Stróżyńskiego miało ułatwić przejazd, a tymczasem zafundowało kierowcom oraz okolicznym mieszkańcom wątpliwą wodną atrakcję: przez niedrożną studzienkę kanalizacyjną pojazdy wjeżdżają w ogromną kałużę, która nie tylko wylewa się ze znajdującego się obok rowu na ulice, ale też regularnie podtapia piwnicę jednego z pobliskich domów.

– To jest kratka donikąd – Szczepan Szukała wskazuje na miejsce, gdzie pod lustrem wody jest studzienka kanalizacyjna przy Jaroczyńskiego. – Od czasu powstania ronda, jesteśmy regularnie podtapiani. Jak można było zbudować coś takiego i nie dopilnować, czy woda ma gdzie odpływać? Kratka z drugiej strony jest drożna i wody w rowie nie ma.

Po niemal każdym większym deszczu, część wody, która zalewa ulicę Jaroczyńskiego, przejście dla pieszych i chodnik, podtapia także piwnicę domu przy Stróżyńskiego, w którym nasz czytelnik mieszka i prowadzi firmę. Na ścianach i meblach widać, że poziom wody sięgał nawet 10 centymetrów. Nawet teraz piwnica jest podmoknięta.

– Kiedyś miałem studnię, która znajduje się teraz w piwnicy. Całe szczęście, że jej nie zasypaliśmy, bo tam trafia woda – opowiada pan Szczepan. – Potem musimy ją co jakiś czas wypompowywać.

Woda wdziera się do niższych części domu, podmoknięty jest też przydomowy ogród. Kiedy słupek rtęci spada poniżej zera, mokra gleba jest skuta lodem. Niewiele lepiej dzieje się na dojeździe do ronda, gdzie mróz może zamienić stojącą na jezdni wodę w tzw. szklankę. A to może stanowić tylko krok do stłuczki lub wypadku. – Zgłaszaliśmy sprawę w ZDM, ale najwyraźniej nie odnosi to skutku. To rondo jest przecież ewidentną niedoróbką – denerwuje się S. Szukała.
Dopiero, gdy my zadzwoniliśmy do ZDM, uzyskaliśmy odpowiedzi. Zarząd Dróg Miejskich tłumaczy, że w tym miejscu nie ma kanalizacji deszczowej, ale obiecuje: – Sprawdzimy sygnał od mieszkańców i postaramy się im pomóc. Tak zapewnia Dorota Wesołowska, rzecznik prasowy ZDM.

Mieszkańcy nie potrzebowaliby jednak pomocy, gdyby przy budowie ronda od razu zadbano o kanalizację deszczową. Teraz trzeba za to za każdym razem płacić Aquanetowi. Problem znika raz na kilka dni, gdy na ulicy Jaroczyńskiego pojawiają się wozy wodociągowej spółki i wypompowują wodę.

– Te prace wykonujemy odpłatnie, w ramach usług na zlecenie Zarządu Dróg Miejskich – mówi Dorota Wiśniewska, rzecznik prasowy Aquanetu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto