Pisaliśmy ostatnio o sprawie Janusza Rajewskiego, byłego dyrektora POSiR-u, który został przez prezydenta zwolniony w związku z nieprawidłowościami przy budowie Stadionu Miejskiego, ale nadal ma wpływ na sprawy miasta jako wiceprezes MPGM-u (spółki miejskiej) oraz prezes Wielkopolskiego Okręgowego Związku Pływackiego.
Związek decyduje o ważnych zawodach pływackich, jakie odbywać się będą na terenach Term Maltańskich, czyli kolejnej spółki miejskiej. Pytaliśmy prezesa Janusza Rajewskiego, czy nie widzi w tym nic niestosownego, ale odmówił komentarza.
Zobacz także: Poznań - Jest potwierdzenie: dyrektor POSiR-u odwołany
Swój komentarz przesłał nam za to prezydent Grobelny, który ustami Rafała Łopki z zespołu prasowego UM oświadczył, iż "to, kto zasiada we władzach i kto reprezentuje stowarzyszenia i związki jest wyłączną kompetencją tych organizacji, i prezydent miasta nie ma ani prawnych możliwości, ani zamiarów, wpływać na te decyzje."
Podobną opinię wyraziła radna Lidia Dudziak (PiS), wiceprzewodnicząca Komisji Kultury Fizycznej RMP, która jednak przyznała, że byłoby zręczniej, gdyby rozmów w sprawie zawodów na terenie Term Maltańskich nie prowadził w imieniu Związku Pływackiego prezes Rajewski, ale jego zastępca.
W tym przypadku, jak się okazało, solidarność partyjna nie obowiązuje, bo jej kolega (z klubu i komisji) Szymon Szynkowski vel Sęk powiedział wprost, że gdyby to od niego zależało, Janusz Rajewski utraciłby wpływ na poznański sport.
Nieco ostrożniejszy okazał się Mariusz Wiśniewski (PO) z tej samej komisji, który przypomniał, iż obowiązuje domniemanie niewinności, tym niemniej przyznał, że zaistniała sytuacja jest niezręczna.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?