Szpital w Jaworznie. Rozmawiamy z Józefem Kurkiem, dyrektorem tej jaworznickiej lecznicy

Co dalej z rezonansem w jaworznickim szpitalu? Pacjenci wciąż narzekają, że nie mogą poddać się badaniom na tym sprzęcie w warunkach ambulatoryjnych. Personel tłumaczy im, że szpital nie ma kontraktu z NFZ i dlatego rezonans nie jest wykorzystywany, jak trzeba. O co chodzi?

Rezonans jest i działa, ale pacjent może skorzystać z niego jedynie w ramach hospitalizacji. Bowiem do tej pory nasza placówka nie podpisała kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia na przeprowadzenie badań dla osób z zewnątrz, czyli takich, które zgłaszają się na nie ze skierowaniem od specjalisty.

Dlaczego?

Historia jest długa, a wina absolutnie nie leży po naszej stronie. Zacznę od samego początku. Przed kilkoma laty, rozważając przystąpienie do Regionalnych Programów Operacyjnych, podjęliśmy decyzję, myślę że słuszną, o dosprzętowieniu szpitala właśnie w rezonans magnetyczny. Potrzeby na ten sprzęt były spore, bowiem zarówno w Jaworznie, jak w Chrzanowie, Libiążu czy Mysłowicach ani w powiecie bieruńsko-lędzińskim nie ma takiego urządzenia. O naszych zamiarach poinformowaliśmy NFZ, który zgodził się z naszym pomysłem, twierdząc, że zapotrzebowanie rzeczywiście istnieje. Dlatego przygotowaliśmy się do unijnego konkursu, złożyliśmy wniosek i zdobyliśmy pieniądze na kupno rezonansu. Jednocześnie, rozpisując przetarg na zakup sprzętu, poinformowaliśmy NFZ, o dofinansowaniu i o tym, że rezonans dopiero zamierzamy kupić. Zrobiliśmy to po to, aby NFZ wiedział o naszych zamiarach odpowiednio wcześniej, aby mógł zabezpieczyć na jaworznicki rezonans odpowiednią ilość pieniędzy. Tymczasem Fundusz, gdy jeszcze nie mieliśmy zakupionego rezonansu, ogłosił konkurs na ten sprzęt. Nasza szansa więc przepadła. To było w 2010 roku. Z kolei rok temu NFZ nie miał pieniędzy na kolejny konkurs. W tym, tak samo. A nasz sprzęt się marnuje i możemy wykorzystywać go tylko wtedy, gdy pacjent leży w szpitalu. Odpłatnych badań rezonansem też nie wolno nam prowadzić. Nie pozwalają na to unijne przepisy, a to przecież pieniądze z Regionalnego Programu Operacyjnego pozwoliły nam kupić rezonans magnetyczny. Robimy jednak, co możemy, aby spełnić kryteria zapisane w umowie w ramach RPO po to, żeby szpital nie musiał zwracać pieniędzy za rezonans. Bowiem dostając unijne dofinansowanie, zobowiązaliśmy się do przeprowadzania określonej liczby badań.

CAŁY WYWIAD Z DYREKTOREM JÓZEFEM KURKIEM PRZECZYTACIE W PIĄTKOWYCH NUMERZE DZIENNIKA ZACHODNIEGO W DODATKU "JAWORZNO NASZEM MIASTO"