Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpitale Tczewskie. Szukają ponad 10 mln zł

Sebastian Dadaczyński
FOT. SEBASTIAN DADACZYŃSKI
Starostwo Powiatowe w Tczewie ogłosiło przetarg na dostawę sprzętu medycznego dla miejscowego szpitala. Jednocześnie trwają przymiarki do wejścia z akcjami lecznicy na giełdę

Tczewski szpital pozyska zestaw wideoendoskopii z myjką, aparat do prób wysiłkowych, aparat USG m.in. do echa serca, laparoskop, nóż harmoniczny z oprzyrządowaniem, sterylizator niskotemperaturowy oraz rezonans stochastyczny. Lecznica wzbogaci się także o osiem łóżek intensywnej opieki medycznej z wyposażeniem i aż 78 łóżek szpitalnych z szafkami.
- Ogłosiliśmy już przetarg na dostawę tego sprzętu. W szpitalu pojawi się on do końca tego roku - cieszy się Józef Puczyński, tczewski starosta (to samorząd powiatu jest właścicielem szpitala - dop. aut). - Dzięki niemu poprawi się jakość świadczonych usług. Robimy to z myślą o pacjentach. Chcemy, by mieszkańcy mieli dostęp do specjalistycznych badań na miejscu.

Sprzęt zakupiony zostanie ze środków planu B, czyli rządowego programu wsparcia jednostek samorządu w działaniach stabilizujących system ochrony zdrowia. Pieniądze z tej puli władze powiatu tczewskiego pozyskały w kwietniu tego roku. W sumie 10,6 mln zł, z czego 2,3 mln zł przeznaczono właśnie na zakup sprzętu medycznego, a 8,3 mln zł trafiło już na spłatę kredytu po byłym Zakładzie Opieki Zdrowotnej.
Oprócz tego w trzecim kwartale tego roku oddane zostaną cztery nowe gabinety do badań pacjentów przy ul. 30 Stycznia. Szykowana jest także reorganizacja piwnicy w budynku przy ul. Paderewskiego. Pojawiła się jednak kolejna szansa na pozyskanie niezbędnych środków. Od kilkunastu dni funkcjonuje spółka akcyjna Szpitale Tczewskie. Taka zmiana pozwala szpitalowi wejść z akcjami na giełdę i pozyskać pieniądze na inwestycje.
- Chcemy o minimum 10 mln zł podnieść kapitał naszej spółki - podkreśla Janusz Boniecki, prezes Szpitali Tczewskich.

Chodzi m.in. o znalezienie pieniędzy na budowę nowego oddziału chirurgicznego przy ul. 30 Stycznia, przeniesienie oddziału wewnętrznego przy ul. 30 Stycznia (teraz mieści się on przy ul. Paderewskiego), środki na rozbudowę oddziału położniczo-ginekologicznego przy ul. 30 Stycznia, a także fundusze na budowę obiektu z nowymi salami operacyjnymi.
- Czy prywatyzacja jest dobra, czy zła? To zależy od kilku czynników - dodaje Janusz Boniecki. - Jeżeli dane miasto posiada dobry szpital, a jego właściciela stać na inwestycje, to nie widzę potrzeby sprzedaży akcji. Jeżeli jednak samorząd nie ma tylu środków, by we własnym zakresie diametralnie ulepszyć lecznicę, to nie pozostaje nic innego, jak szukać innych możliwości pozyskania funduszy. W naszym przypadku jest to konieczność, choćby z tego powodu, że jeszcze spora część naszej infrastruktury nie odpowiada unijnym standardom. Tymczasem giełda papierów wartościowych daje bardzo duże szanse sukcesu.

Starosta powiatu przyznaje, że prędzej czy później, samorząd nie ucieknie przed prywatyzacją szpitala. - To nieuniknione - dodaje Józef Puczyński. - Niemniej robimy wszystko, aby w pierwszej kolejności pacjent, a następnie spółka, zyskali na tej decyzji. Chcemy, aby nabywca szpitalnych akcji inwestował, a co za tym idzie poprawił warunki leczenia. Ważne jest też to, że mieszkańcy nadal nie będą musieli płacić za usługi. Kontakty z Narodowym Funduszem Zdrowia zostaną utrzymane.

Panowie podkreślają, że w Polsce jest już kilka sprywatyzowanych szpitali, w Hiszpanii proces ten objął nawet większość takich placówek, a więc tczewska lecznica nie będzie pierwszą sprzedającą swoje akcje.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniew.naszemiasto.pl Nasze Miasto