Taksówki dla niepełnosprawnych w Poznaniu zniknęły

Taksówki dla niepełnosprawnych w Poznaniu zniknęły

Do tej pory problem rozwiązywały trzy specjalnie do tego przystosowane samochody na telefon, ale przewoźnik wycofał się z umowy i auta wróciły do miasta, które jest ich właścicielem.

Co mają zrobić niepełnosprawni, którzy chcieliby pojechać do lekarza, teatru lub po prostu do cioci na imieniny?
- W krytycznej sytuacji, na przykład konieczności wizyty u lekarza, mogą skorzystać z karetki - mówi Dorota Potejko, zastępca dyrektora do spraw społecznych w miejskim wydziale zdrowia.

Według Eweliny Węglewskiej z Wielkopolskiego Portalu Informacyjnego Osób Niepełnosprawnych, Poznań na tle innych miast wypada pod tym względem wyjątkowo niekorzystnie. W Łodzi czy Warszawie kursuje kilkanaście taksówek przystosowanych do przewozu osób na wózku, w Poznaniu... zaledwie trzy.

Czytaj więcej o taksówkach w Poznaniu

- Mieliśmy trzy specjalne busy, ale w rzeczywistości kursował tylko jeden z nich, bo reszta ciągle była w naprawie - mówi Węglewska. Jej zdaniem problem polega na tym, że usługa jest koordynowana przez kilka instytucji naraz. Zdarzało się na przykład, że zgłoszenie nie było przyjęte lub zamówiony samochód przyjeżdżał dopiero następnego dnia.

W tej chwili jedynym przewoźnikiem osób niepełnosprawnych jest prywatna firma AS Politowicz, która na co dzień zajmuje się przewozami grupowymi. - Czasem trzeba znieść osobę na wózku na przykład z piątego piętra - mówi Andrzej Politowicz, właściciel firmy. - Jeśli zachodzi taka potrzeba, wysyłamy na miejsce nawet dwóch naszych pracowników - deklaruje. Ile kosztuje taka usługa? Stawka wynosi 1,80 zł za każdy kilometr i 25 zł za godzinę postoju.

A jak długo poczekamy na powrót dotychczasowych taksówek miejskich? - Lada dzień powinniśmy ogłosić nowe zapytanie ofertowe - uspokaja Potejko. - Myślę, że do końca października uda nam się wrócić do tej usługi - zapewnia.