Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Topniejący śnieg obnażył śmieci w parku Wilsona

Lilia Łada
Lilia Łada
Śmieci, rozrzucone gałęzie i niezgrabione od minionej jesieni liście - tak wygląda park Wilsona po mijającej zimie.

Spacer przez ten reprezentacyjny - przynajmniej w założeniu - łazarski park nie należy do przyjemności. Fragmenty gałęzi strąconych przez zimowe wichury, kamienie, które wypłukał ze ścieżek topniejący śnieg sprawiają, że idąc alejką, trzeba uważnie patrzeć pod nogi.

Nie lepiej wyglądają trawniki: na tym od strony ulicy Berwińskiego leżą zgrabione na kupki liście opadłe z drzew minionej jesieni. Nikt ich nie uprzątnął. Oczywiście przez kilka miesięcy nie było to możliwe ze względu na śnieg, ale przecież stopniał on już dość dawno temu.

- Wygrabiamy teraz resztki liści, te prace są kontynuowane - zapewnia Zbigniew Wągrowski, dyrektor palmiarni, który zarządza także parkiem. - Dziś cały dzień nam zejdzie na wygrabianiu gałęzi. Do sprzatania parku codziennie są wyznaczone 3-4 osoby i one na pewno zdążyłyby wygrabić liście jesienią, gdyby nie to, że codziennie muszą poświęcać 2-3 godziny na zbieranie śmieci w całym parku i ustawianie poprzewracanych ławek.

Mnóstwo śmieci leży też na warstwie lodu w parkowym stawie, ale one jeszcze poczekają na sprzątnięcie.
- Dopóki lód nie stopnieje, ja nie puszczę człowieka do sprzątania na stawie, żeby się nie utopił - wyjaśnia dyrektor Wągrowski. - Choć oczywiście wiem, że tam nawiało śmieci.

Głównym powodem tego, że pracownicy palmiarni nie nadążają ze sprzątaniem, są bywalcy parku. To oni śmiecą, dewastują ławki i kosze na śmieci, niszczą nawet kłódki na parkowych bramach.
- Mamy w parku 6 bram - wylicza dyrektor Wągrowski. - W ubiegłym roku musieliśmy do nich kupić kilkadziesiąt kłódek.

Nie pomagają nawet interwencje strażników miejskich.
- Straż Miejska była wielokrotnie powiadamiana - mówi dyrektor. - Ale przecież nie są w stanie utrzymywać na stałe dwóch czy trzech patroli w parku, skoro nawet zamykanie nie pomaga.

Sprawą porządków w parku Wilsona obiecał zająć się też Wojciech Wośkowiak, radny z Łazarza.
- Nie dotarły do mnie żadne sygnały na temat śmieci w parku - mówi w rozmowie z MM Poznań radny. - Ale sprawdzę to i jeśli rzeczywiście tak jest, to trzeba będzie coś zrobić, żeby w parku jednak był porządek.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.

Czytaj także:
Dlaczego tak śmierdzi w parku Wilsona?

Brudna, cuchnąca woda, plastikowe butelki i śmieci - tak wygląda staw w parku Wilsona. Zdaniem dyrektora palmiarni winni są spacerowicze.






**

**

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto