Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Prokuraturze: Przybył twierdzi, że chybił, bo ktoś go przestraszył

AG
Pułkownik Przybył w rozmowie z dziennikarką Radia Zet przyznał, że samobójstwo nie doszło do skutku, bo ktoś go wystraszył.

- W chwili, gdy pociągałem za spust, ktoś otworzył drzwi - powiedział pułkownik. - Stąd chybiłem i kula przeszyła policzek.

Danka Woźnicka z Radia Zet, która rozmawiała z pułkownikiem dowiedziała, się, że pułkownik strzelał przy oknie, bo chciał uniknąć rykoszetu. Dodał też, ze trzeba ratować generała Parulskiego.

- Nie muszę dodawać, ze była to bardzo dziwna rozmowa - przyznała w swej relacji Woźnicka

Pułkownik Mikołaj Przybył, który w poniedziałek w przerwie konferencji prasowej targnął się na swoje życie, przebywa obecnie w Szpitalu Klinicznym im. Heliodora Święcickiego w Poznaniu. Jego stan ogólny jest dobry.

* Prokuratura Wojskowa w Poznaniu: Mikołaj Przybył postrzelił się z broni palnej [WIDEO]
* Tragedia w Prokuraturze Wojskowej w Poznaniu: Pułkownik Przybył strzelił sobie w twarz [ZDJĘCIA]

Po nieudanej próbie samobójczej, Przybył przeszedł w poniedziałek wieczorem zabieg chirurgiczny. Lekarze opatrzyli mu ranę postrzałową.

- Stan pacjenta jest dobry. Nie było żadnych powikłań pooperacyjnych - mówi Krystyna Mackiewicz, dyrektor Szpitala Klinicznego im. H. Święcickiego w Poznaniu.

Czytaj też: Mikołaj Przybył - skąd ten desperacki krok?

Pułkownik Przybył miał ranę postrzałową policzka. Prokurator jeszcze przez dwa dni zostanie w szpitalu, w którym obecnie przebywa. - Trudno pacjenta, który jest w dobrym stanie ogólnym wozić gdzie indziej - tłumaczy Mackiewicz.

Na pytanie, czy prokurator ma zapewnioną opiekę psychologa, dyrektor szpitala stwierdza krotko: - Mogę zapewnić, że pacjent ma wszystko, czego potrzebuje.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto