TYGODNIK PILSKI - Tylko poprawczak za zabicie siostry?

Po blisko sześciu miesiącach obserwacji do Sądu Rejonowego w Pile wpłynęła w końcu opinia psychiatrów, dotycząca 16-letniego Krystiana H., podejrzanego o zamordowanie na początku maja tego roku swojej 13-letniej siostry Emilki. Do zbrodni doszło na początku maja, w jednym z mieszkań na ulicy Kolbego w Pile. Ciało zmasakrowanej córki w jej pokoju po powrocie z pracy znalazła matka, syn Krystian leżał w kuchni, miał podcięte żyły. Kurki w kuchence gazowej były odkręcone. Chłopak trafił do szpitala. Przeżył. Już wtedy stał się głównym podejrzanym o zamordowanie siostry.

Dokładnej opinii na temat stanu poczytalności Krystiana H. nie znamy, bo jest niejawna, ale to ona była podstawą do wydania prze sędziego Sądu Rodzinnego i Nieletnich decyzji co dalej z młodym pilaninem. I decyzja zapadła: 16 - letni Krystian H. jest będzie sądzony za zabójstwo jak nieletni. Grozi mu więc jedynie poprawczak, a najsurowsza kara jest taka, że może w nim spędzić maksymalnie pięć lat, do 21 roku życia.

Opinia psychiatry sądowego była dlatego ważna, że w grę wchodziły inne warianty. Gdyby się okazało, że chłopak jest mocno zdemoralizowany, wtedy groziłaby mu znacznie surowsza kara, nawet 25 lat wiezienia, bo odpowiadałby przed sądem jak dorosły. Gdyby z kolei się okazało, że jest niepoczytalny i nie miał świadomości czynu, o którego dokonanie będzie oskarżony, trafiłby na leczenie psychiatryczne i wtedy nie poniósłby kary. Taka, a nie inna decyzja sędziego oznacza, że proces będzie się toczył w Sądzie Rodzinnym i Nieletnich w Pile.
- Krystian H. ma dwa zarzuty: zabójstwa oraz narażenia wielu osób na utratę zdrowia i życia, w związku z tym, że odkręcił kurki z gazem - wyjaśnia Jerzy Wiewiórka, wiceprezes Sądu Rejonowego w Pile.

Krystian H. był uczniem ostatniej klasy Gimnazjum Salezjańskiego w Pile. Był zwyczajnym i nie sprawiającym kłopotów wychowawczych chłopcem. Emilka była uczennicą ostatniej klasy salezjańskiej podstawówki. Tego tragicznego dnia bez wiedzy rodziców rodzeństwo nie poszło do szkoły. Nie wiadomo dlaczego. Nadal też nie wiadomo, co skłoniło Krystiana H. do tej okrutnej zbrodni. Bo dzisiaj nie ma już wątpliwości, że on jako jedyny będzie o nią oskarżony. Tuż po wyjściu ze szpitala Krystian H. trafił na obserwację do schroniska dla nieletnich. Nadal przebywa w odosobnieniu. Nic nie wskazuje na to, by na czas procesu odzyskał wolność.