Tylko kobiety będą mogły zostać patronami ulic w Poznaniu?

Rada Miasta na wtorkowej sesji postanowiła znieść nazwę placu Wyspiańskiego, który znajduje się u zbiegu ulic Wyspiańskiego i Matejki. Przebudowa układu komunikacyjnego w tej części miasta spowodowała, że skwer i znajdująca się w jego pobliżu ulica miały tego samego patrona. Dlatego postanowiono to zmienić. Radni postanowili, że skwer będzie nosić imię Ferdynanda Focha, francuskiego marszałka i przyjaciela Polski. Natomiast patronem ronda na skrzyżowaniu ulic Starołęckiej i Głuszyna został Felicjan Sypniewski.

Po raz kolejny pomysł nadania skwerowi, znajdującemu się przy ul. Chociszewskiego w pobliżu SP nr 90 imienia Władysława Zamoyskiego przepadł. Radny Tomasz Wierzbicki z Prawa do Miasta zwrócił uwagę, że hrabia jest już patronem jednej z ulic na Świerczewie. – Społeczność szkolna występowała o to już kilka razy, rada osiedla propozycję zaakceptowała, nie ma też żadnych wątpliwości co do patrona – przypomina Przemysław Alexandrowicz, radny PiS. – Nie szukajmy innych rozwiązań.

Zobacz też: Retro Motor Show w Poznaniu

Zdaniem radnego PiS, nic nie stoi na przeszkodzie, by Zamoyski był patronem skweru i małej uliczki na Świerczewie. Z kolei Artur Różański, szef klubu PiS zasugerował, aby skwer nosił imię Marii Zamoyskiej, siostry hrabiego.

– Nawiązywałoby to do uhonorowania kobiet w 2018 r. – mówi A. Różański. I zaproponował, by sprawą jego nazwy ponownie zajęła się komisja kultury. Większość radnych przychyliła się do tego wniosku.

Przypomnijmy, że Sejm ustanowił 2018 Rokiem Praw Kobiet w związku z rocznicą przyznania im w 1918 r. czynnego prawa wyborczego. Stało się to impulsem dla części poznańskich radnych, które przygotowały stanowisko, dotyczące nadawania w przyszłym roku nazw ulicom, placom i skwerom na cześć wybitnych kobiet.

– Na poznańskich ulicach dominują męscy patroni, stanowią oni 91 proc. nazw – mówi Katarzyna Kretkowska, radna Lewicy. – Jest to okazja, żeby trochę wyrównać te proporcje. Mamy długą listę zasłużonych poznanianek i Wielkopolanek, które do tej pory nie zostały uwzględni one w nazwach ulic.

Rada nie zajęła się stanowiskiem. Przeciwni temu byli radni PiS, PRO i niektórzy z PO. Mateusz Rozmiarek, radny PiS tłumaczy, że prace nad stanowiskiem były prowadzone na ostatnią chwilę, a jego treść zmieniała się wiele razy.

- Poza tym autorki stanowiska mogły proponować na patronki ulic kobiety, a nie zgłosiły żadnej propozycji - twierdzi M. Rozmiarek.