30 listopada oddziały policji brutalnie rozpędziły pokojową demonstrację na Placu Niepodległości w Kijowie. Według zgromadzonych przez Amnesty International relacji świadków, funkcjonariusze Berkutu wezwali uczestników demonstracji do rozproszenia się, określając samo zgromadzenie jako "nielegalne", następnie przystąpili do bicia wszystkich tych osób, które pozostały na placu. Na nagraniach wideo widoczni są funkcjonariusze Berkutu bijący demonstrantów.
Zatrzymano 9 osób, w tym Mykołę Lazarewskiego, Oleksandra Ostaszenkę, Wladyslawa Zagorowkowa, Walerego Gareguca i Jurija Bolotowa. 3 grudnia Szewczenkowski sąd rejonowy w Kijowie zadecydował o aresztowaniu ich na 2 miesiące. Sędziowie bezkrytycznie przyjęli zeznania składane przez milicję, ignorując szereg oczywistych sprzeczności i niespójności. Nie dopełniono również wymogu prawnego, który zobowiązuje prokuraturę do wykazania, że niemożliwe jest zwolnienie za kaucją lub areszt domowy. 9 zatrzymanych osób zostało pozbawionych wolności w sposób arbitralny, z naruszeniem prawa do uczciwego procesu oraz wolności zgromadzeń.
Wladyslaw Zagorowkow, 38-letni kierowca ciężarówki i ojciec trójki dzieci, został pobity przez funkcjonariuszy. Doznał licznych obrażeń, m.in. złamane żebra oraz odklejona siatkówka oczu. Oczekuje na proces w areszcie w Kijowie, chociaż pilnie wymaga operacji. Walery Gareguc, dziennikarz "Lica" z Dniepropietrowska, zbierał materiał dla swojej redakcji. Został pobity przez funkcjonariuszy, kiedy po rozpędzeniu demonstracji udzielał pomocy rannym.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?