Ustomyszki komputerowe i inne cuda techniki

Targi Innowacje – Technologie – Maszyny trwają od wtorku na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Przeważają najnowocześniejsze urządzenia do obróbki metali itp, ale nie brakuje też maszyn, które zainteresują każdego.

Dużym zainteresowaniem cieszy się m.in. samochód o napędzie elektrycznym na stoisku Branżowego Ośrodka badawczo-Rozwojowego Maszyn Elektrycznych „Komel” z Katowic.

- Koszt przejechania 100 km tym samochodem to ok. 3 zł – mówi Mariusz Czechowicz, kierownik Pracowni Ogólnotechnicznej. – Na pełnej baterii przejedziemy nim ok. 100 km, później trzeba ją naładować, korzystając ze zwykłego gniazdka elektrycznego. Czas ładowania wynosi ok. 8 godzin.

Samochód o napędzie elektrycznym.

Jedna bateria wystarcza na ok. 60 tysięcy kilometrów, po tym czasie wydajność baterii spada i można kupić nową (koszt ok. 5 tysięcy euro). Samo auto kosztuje ok. 10 tysięcy euro – jesienią pierwsze egzemplarze trafią do Szwajcarii.   

Katedra Robotyki i Mechatroniki Akademii Górniczo-Hutniczej z Krakowa na swoim stoisku prezentuje m.in. autonomiczny robot latający. Wygląda z pozoru jak zabawka – zdalnie sterowany helikopter. Potrafi jednak znacznie więcej niż tylko latać. Robot został wyposażony w system GPS i bezprzewodowy zestaw wideo.

- Służy m.in. do inspekcji wysokich budynków. Pozwala sprawdzić np. czy na dachu leży śnieg albo czy na wysokim kominie nie powstało jakieś pęknięcie – wyjaśnia Grzegorz Karpiel z Katedry Robotyki i Mechatroniki AGH.

Co ciekawe, z ziemi nie steruje się lotem. Zostaje on zaprogramowany wcześniej dzięki systemowi GPS. Robot sam startuje i wykonuje lot na podstawie wprowadzonych danych. Człowiekowi zostaje tylko kierowanie ruchami kamery dzięki specjalnym okularom wirtualnym – ruch głowy to jednocześnie ruch kamery. Ilość paliwa przy standardowym wyposażeniu pozwala nawet na 1,5-godzinny lot.

Największe oblężenie na targach ITM przeżywało stanowisko Katedry Systemów Multimedialnych Politechniki Gdańskiej i firmy Young Digital Planet, gdzie można było obejrzeć i wypróbować m.in. ustomysz, czyli urządzenie pozwalające sterować kursorem na ekranie komputera przy pomocy ust.
- Po skalibrowaniu kamera śledzi ruch ust i na ich podstawie kieruje kursorem. Odpowiednie ułożenie ust oznacza kliknięcie – wyjaśnia Piotr Odya z Politechniki Gdańskiej.

Urządzenie zostało stworzone z myślą o osobach niepełnosprawnych, które nie mogą sterować tradycyjną myszką. Dzięki dodatkowej aplikacji, osoba niepełnosprawna, która nie może mówić, klikając na ekranie pola z napisem np. „Pomóż mi się położyć”, „Chce mi się pić” itp. i w tym samym momencie z głośników rozlegnie się komunikat o takiej treści.

Ustomysz  jest urządzeniem niezwykle prostym – składa się ze zwykłej kamery internetowej i odpowiednich aplikacji. Za ten wynalazek twórcy otrzymali Złoty Medal MTP.

Eyetracker, czyli obsługiwanie komputera przy użyciu oczu.

Na podobnej zasadzie stworzono także Eyetracker, gdzie kamera śledzi nie usta, lecz źrenice. Urządzenie może być przydatne dla osób sparaliżowanych, które nie ruszają ustach, ale jego zastosowanie jest znacznie szersze.

- Ponieważ śledzi ruch źrenic, pozwala na sprawdzenie, na których elementach ekranu najczęściej skupia się wzrok – mówi Odya.

A to ważne informacje np. dla producentów reklam. Eyetrackerem można też sprawdzić, czy nasze dziecko ma problemy z koncentracją. Specjalny program wykaże, na czym dziecko najczęściej skupiało wzrok.

Z myślą o dzieciach opracowano też tzw. inteligentny długopis. To specjalne urządzenie pomoże dzieciom z dysleksją prawidłowo trzymać długopis, dociskać go do kartki oraz prawidłowo kreślić odpowiednie kształty.
- Wielu terapeutów potwierdziło przydatność inteligentnego długopisu w pomocy dzieciom mającym problem z dysleksją – zapewniają twórcy projektu.

Targi można odwiedzać  od 16 do 18 czerwca w godzinach 9-17 oraz 19 czerwca w godzinach 9–16. Bilet po rejestracji kosztuje 10 zł, bez rejestracji – 50 zł.